sobota, sierpnia 08, 2015
Przeczytania... (54) Bracia Rojek "Myśli ludzi wielkich, średnich oraz psa Fafika" (Wydawnictwo ISKRY)
SięgaMY po wyjątkową pozycję Wydawnictwa "ISKRY": "Myśli ludzi wielkich, średnich oraz psa Fafika" wykreowanych przez mistrza Ildefonsa Braci Rojek ("Ten kosz to wszystko moje, / ma dwie koszule w nim. / Ja się nie boję braci Rojek. / RYM. CYM. CYM".). Prehistoryczni oglądacze "Kabaretu Olgi Lipińskiej" doskonale pamiętają, jak zaczynał się każdy z nich! Poeta otrzymał nawet oficjalny protest od jakichś autentycznych braci Rojek w obronie czci rodowej!... Ci, którzy wychowali się (jak piszący tego bloga) na krakowskim "Przekroju" mają niezaprzeczalną okazję wrócić na środkową stronę, gdzie znajdowaliśMY właśnie "Myśli". Nie zdziwiłbym się, gdyby od tego czytania nie wykiełkowała w wielu z nas (ze mną włącznie) mania chomikowania różnych sentencji, mott (czy to przepisanych, czy to wyciętych z gazet lub kalendarzy).
Tym jest ten sympatyczny tomik. Chyba nie przekroczyłem dobrego smaku pisząc na Facebooku: "Pod rozwagę, zadumę, poprawę humoru, dowartościowanie - polecam nowość ISKIER". Oczywiście za "Myślami" krył się konkretny człowiek - AUTOR! Czytamy w komentarzu "O Autorze" m. in. tak: "Marian Eile - starszy Pan w okularach, o przenikliwym spojrzeniu ciemnych oczu, z nieodłącznym papierosem w szklanej lufce. [...] W pamięci wielu osób pozostał jako uroczy człowiek potrafiący wspaniale mówić, a także słuchać". Choć Maria Teresa Radomińska poświęca Mu tylko kilka stron, ale proszę mi wierzyć stajemy wobec życiorysu niezwykłego.
Na blisko dwustu stronicach myśli rozbrykane! Zaraz kilka tu zamieszczę. Co tu komentować? Tego się po prostu zrobić nie da. To prawdziwa kopalnia dla moich "Myśli wygrzebanych"! Jest jedna część tomiki pisana w 100 % prozą: "Krzesła Ludwików". Ale ja nabieram pełną garścią słowa, słowa, słowa... Tak, na chybił-trafił!
- Och, wyjść z siebie i więcej nie wracać! (H. Olekinaz)
- Ile mnie to w życiu kosztuje, żeby nie być świnią! (Juliusz Drak, Wrocław)
- KOŚCI, gdy twoje - nikomu nie daj i sam nie jedz (Fafik)
- Pragniemy być kochani brutto, nie netto. (Friedrich Hebbel)
- Smutki jak krokodyle... rodzą się o każdej porze i nocy. (Joanna Olczkówna)
- Szofer: najniebezpieczniejsza część samochodu. (Lord Gallux)
- Jedna trzecia ludzi w Ameryce chce schudnąć, jedna trzecia pragnie utyć, a jedna trzecia jeszcze się nie ważyła. (John Steinbeck)
- Złe obyczaje człowieczka wykuwa się w brązie, cnoty - zapisuje się na wodzie. (Shakespeare)
- Konia i kobietę trudno dostać bez wad. (ludowe, wiejskie)
- Kiedy mężczyzna myśli o kobiecie, że nic nie jest dla niej zbyt piękne i nic zbyt dobre, ofiarowuje jej siebie. (Spencer Tracy)
- Nie powiedziałem nic. (pstrąg - ryba)
- Jeśli w winie jest prawda, to co jest w piwie? (B-cia Rojek)
- Wierzę, że dwa razy dwa jest cztery. (Molière)
- ELEGANCKA kobieta, idąc na wizytę, zostawia zmartwienia w domu. (Jan Kamyczek)
- Świat jest mały, ostatecznie wszyscy kiedyś spotkamy się w łóżku. (Brigitte Bardot)
- Niewiasta piękna a głupia - jest jak kolce złote w pysku świni. (Salomon)
- Dwa słowa, które najbardziej przerażają: wspólny dół. (Alojzy Kaczanowski)
- Historia ludzkich poglądów jest rzadko czymś więcej niż historią ludzkich błędów. (Voltaire)
- Życie jest jak obgryziona kość: spróbuj, przekonasz się! (Fafik)
- Najspokojniejszym człowiekiem w więzieniu jest dozorca. (G. B. Shaw)
- Inni pracują za mało. (podpis nieczytelny)
- Życie jest jak cytryna: wyciśniesz - będziesz miał sam kwas; nie wyciśniesz - nie będzie ona przez to słodsza. (B-cia Rojek)
- Pocałowanie to ślub dla czystych dziewic. (Juliusz Słowacki)
- Narody szczęśliwe nie mają historii. (znane)
- Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. (Albert Einstein)
Zabawnym i cennym dodatkiem tomiku jest zbiór... pocztówek. Tym bardziej, że jest też specjalny "Dodatek o pisaniu pocztówek"! Nie wiem, jak dzisiaj z wysyłaniem pocztówek z naszych wojaży. Często ograniczały się one do: "Serdeczne pozdrowienia ......... (tu wpisujemy "rzeki", "jeziora", "morza" i inne grody odwiedzane) zasyła ............. (no i oczywista imię, o ile jest to karta do szefostwa to jeszcze nazwisko)". I koniec. Może więc nie ma co drzeć szat, że upadło "wakacyjne pozdrawianie się"? Pewnie - wiele osób straciło na takim braku. Ale wracając do "Dodatku...", jeśli już zdobędziemy się na takowe pisanie, to może warto kilka rad tu pozostawić:
- Takie kartki z myślami można, i warto, wysłać nie tylko z podróży, ale i przy różnych innych okazjach: na Nowy Rok, na święta, na imieniny , na urodziny (mężczyznom), z okazji kupna psa przez adresata, na rocznicę ślubu (bez dowcipów!), wygrania w totka, narodziny potomka, uzyskania mieszkania itp., itd.
- Myśli dobieramy w stosunku do adresata trafnie, ale nigdy złośliwie,
- Te kilka słów na pocztówce piszemy czytelnie.
- Podpis także czytelny, prosty, bez zawijasów (prowincjonalne i pretensjonalne).
"Myśli ludzi wielkich, średnich oraz psa Fafika", to świetna intelektualna przekąska. Można ją czytać chronologicznie (tj. od deski do deski), huraganowo (tj. skacząc po kartkach dowolnie), detektywistycznie (tj. tropiąc konkretnego autora), metodycznie (tj. tylko autorstwa B-ci Rojek i psa Fafika"). Jedno jest pewne: ta książeczka nas nie zamęczy, nie przestraszy i nie odstraszy. Jeśli zaczniemy w niej ołówkiem (lub innym pisadłem) zaznaczać te myśli, które nas urzekły, podbiły, wkurzyły, doprowadziły do furii (innych określeń używać nie będę) - to też bardzo dobrze. Bo wyjdzie na to, że dzieło B-ci Rojek alias Mariana Eilea (1910-1984) jest żywe, aktualne, ba! ponad czasowe!... No to pakujemy do plecaka, torby, samochodu, samolotu (i czego tam jeszcze) "Myśli ludzi wielkich, średnich oraz psa Fafika" i jak śpiewał inny klasyk: "W Polskę idziemy, drodzy panowie...". I Panie oczywiście też. Kładziemy się cieniu prapolskiej płaczącej wierzby, aby upał nie przepalił nam tego i owego, i chłoniemy M Y Ś L I !
PS: Proszę przestudiować "Indeks autorów". To również może być ciekawa lektura...
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.