poniedziałek, września 25, 2023

Rejoneadora Léa Vicens...

"Pojechałem więc do Hiszpanii, żeby obejrzeć walki byków i spróbować napisać o nich samemu. Myślałem, że będą proste, barbarzyńskie i okrutne i że mi się nie spodobają, ale że zobaczę pewną określona akcję i że da mi ona to poczucie życia i śmierci, do której dążyłem, Znalazłem określoną akcję, ale walka byków była tak daleka od prostoty i podobała mi się tak bardzo, że okazała się o wiele za skomplikowana dla mojego ówczesnego warsztatu pisarskiego i poza czterema bardzo krótkimi szkicami nie potrafiłem napisać nic na jej temat przez lat pięć - a żałuję, że odczekałem dziesięciu" - to nie moje wspomnienie. Nigdy nie byłem w Hiszpanii. Po raz kolejny sięgnąłem po książkę "Śmierć po południu". Już wiadomo czyje to pióro? Tak, Ernest Hemingway (1899-1961). Jak wiadomo lipiec, to miesiąc EH: 21 VII 1899 r. urodził się, a 2 lipca 1961 r. popełnił samobójstwo.
 
Léa Vicens - Facebook
 
Tytuł tego pisania podpowiada, że to nie ma być wspominanie o wielkim Erneście. Jego twórczość będzie dopełnieniem rysu biograficznego kogoś, kto nazywa się Léa Vicens. Od kilku lat zbierałem się do napisania tego, co tu teraz pokazuje się na ekranie mego komputera. Mam z tym taki sam problem, jak przed wielu laty autor "Śmierci po południu" [1]. Nie chciałbym, aby ktoś odebrał je jako pochwałę brutalności i okrucieństwa wobec zwierząt, gloryfikację zawodów, które w wielu z nas po prostu wzbudzają obrzydzenie. Zaskoczyło mnie, że kobieta jest: r e j o n e a d o r k ą . Nie wiem czy dobrze odmieniłem.
Zatem mamy kobietę na arenie pomiędzy bykami? Léa Vicens (rocznik 1985) urodziła się w Nîmes. Jest zatem Francuzką! Od czwartego roku życia w siodle! Sięgam po biografię, jakiej niestety nie wydrukowano w wersji polskiej. [2] Staram się na jej podstawie zrozumieć, co maszyna przetłumaczyła (czy raczej: spolszczyła) i wyłuskać kilka podstawowych faktów. Okazuje się, że rejon Francji, z którego pochodzi znany jest m. in. z hodowli koni i walk byków. A jej rodzina i konie, to niemal jedność! 
 
 
Wychodzi na to, że drogą do rozwoju kariery było wsparcie, jakiego młodej Francuzce udzielił Ángel Peralta Pineda (1926-2018) [3], który poznał się na talencie kobiecej adeptki, która stać się miała: rejoneadorą! Rejoneador, to określenie torreadora, który walczy z bykiem z siodła swego konia. A Pineda należał do najwybitniejszych z nich. Okazuje się, że powstał nawet film, pt. "Bolero", gdzie w jednego z aktorów, w scenach na arenie wcielał się (dublował) właśnie Pineda. Sam, nie ukrywam, poznaję dopiero ten świat. Nie byłoby tego pisania, gdyby nie Facebook i znalezienie strony L. Vicens. Okazuje się, że właśnie don Ángel stał się nauczycielem i patronem odważnej Lei. Nie dość na tym: niemal namaścił Ją na swą następczynię. Po raz pierwszy stanęła w szranki 2 X 2010 r. i bardzo szybko znalazła uznanie w oczach specjalistów, komentatorów i publiczności. Dostrzeżono jej styl jazdy konnej, elegancję i precyzję w walce z bykami. Oszczędzę sobie ile to uszu czy ogonów zdobyła mademoiselle Léa. Oczywiście, że podobne kadry znajdziemy na Facebooku i innych publikacjach.


Trudno nie podziwiać odwagi Lei Vicens. Zmierzyć się z rozjuszonym bykiem? To jak zaprosić na randkę śmierć. "Nie piszę tego, żeby usprawiedliwić walki byków, lecz jako próbę przedstawienia ich w całości, i w tym celu trzeba przyznać szereg rzeczy, nad którymi apologeta, broniący swojej sprawy, prześliznąłby się lub je pominął" - czytam dalej u E. Hemingwaya. I ja się pod tym podpisuję. Dlatego staram się znaleźć odpowiedzi na kartach tej konkretnej książki. Wiedziałem, że do niej wrócę, jak też to, że wreszcie muszę napisać tych kilka akapitów na  t e n  temat. Wracam zatem do mistrza Ernesta i jego spojrzenia na corridę.
 

"Walka byków jest instytucją hiszpańską; istniała nie dla cudzoziemców i turystów, ale zawsze na przekór im, i każdy krok zmierzający do jej zmodyfikowania, aby zapewnić sobie jego aprobatę, której nie uzyska nigdy, jest krokiem w kierunku jej całkowitego zniesienia" - pamiętajmy Autor kładł te słowa dziewięćdziesiąt lat temu! Książka "Death in the Afternoon" ukazała się w 1932 r. Ciekawe, jakie wtedy wywoływała reakcje. 
Mimo wszystko czuje pewien respekt wobec tego, co napisał E. Hemingway: "Honor u matadora jest równie konieczny do walki jak dobre byki i właśnie dlatego, że jest z pół tuzina matadorów, w tym paru z największym talentem, posiadających tylko jego minimum - który to stan jest skutkiem wyzyskiwania matadora we wczesnym okresie i wynikającego stąd cynizmu albo czasem trwałego tchórzostwa spowodowanego przez rany, co należy odróżnić od chwilowej utraty odwagi, która zawsze może nastąpić po zranieniu - można oglądać złe walki byków zupełnie niezależnie od wszelkich niedociągnięć czy niedostatecznie wyszkolonych torerów". Jedno zdanie. Cały akapit. Robi na mnie wrażenie postawienie na samym szczycie wartości honoru!
 

Zdaję sobie sprawę, że trudno obronić zachwyt Autora "Śmierci po południu", choć i on miał wątpliwości, co poszczególnych elementów walki na arenie: "Kiedy po raz pierwszy oglądałem walkę byków, jedyną częścią, która mi się nie podobała, była banderille. Wydawały się dokonywać tak wielkiej i okrutnej przemiany w byku. Po wbiciu banderilli stawał się zupełnie innym zwierzęciem i miałem za złe utratę tej swobody i dzikości, którą wnosił ze sobą na arenę, tej cechy, która osiąga najwyższy wyraz, kiedy byk ma naprzeciw siebie pikadorów".  Widzimy ten moment na zdjęciach. Opisuje go szczegółowo Hemingway. Daruję sobie jednak to cytowanie.
"Matadorzy często mieli za sobą od sześciu do dwunastu lat terminowania jako banderillerzy i novilleros, zanim zostali pełnymi matadorami. Byli ludźmi dojrzałymi, znali byki gruntownie i stawiali czoło bykom, które doprowadzono do najwyższego punktu siły fizycznej, mocy, umiejętności posługiwania się rogami, przez co stały się niezmiernie trudne i niebezpieczne" - tak był przeszło 90-siąt lat temu. Jak obecnie wygląda terminowanie? Nie wiem. 

 
To nie jest pierwsza z moje strony próba, aby zmierzyć się z tematem corridy. W tym wypadku wykorzystałem talent literacki Ernesta Hemingwaya i co tu kryć urodę Lei Vicens. W moim archiwum leży nie dokończone opowiadanie, którego bohaterem jest Miguel Mascareñas y Bustamante zwany Meleagris. Ale my na koniec oddajmy pole bykom, samym bykom, a nie tym, którzy go triumfalnie uśmiercają je na oczach tysięcy roznamiętnionych kibiców: "Naprawdę odważny byk chętnie staje do walki, przyjmuje każde wezwanie do niej, walczy nie dlatego, że jest osaczony, ale dlatego, że chce walczyć, i miara tej odwagi jest i może być jedynie to, ile razy samorzutnie i ochoczo, bez grzebania kopytem, grożenia czy blefowania, przyjmuje walkę z pikadorem, i to, czy kiedy stalowe ostrze piki pogrąża się w mięśniach jego szyi albo łopatki, nie cofa się przed żelazem, dopóki nie obali człowieka wraz koniem". I jeszcze dwa zdanie: "Odwagę byka można osądzić i ocenić jedynie na podstawie jego zachowania się wobec piki, a odwaga byka jest sama istotą całej hiszpańskiej walki byków. Odwaga prawdziwie odważnego byka jest czymś niebywałym i niewiarygodnym". Hemingway wymienił w jakich rejonach mi prowincjach hodowano bojowe byki. Padają nazwy takie jak: Saragossa, Segovia, Burgos, Salamanka czy Nawarra. "Największe i najlepiej wyhodowane byki pochodzą z Andaluzji i Kastylii, a te, które są bez mała zrobione na zamówienie dla matadorów - z Salamanki" - czytamy dalej. 
 
 
Zdjęcia udostępniłem sobie z Facebook L. Vicens. Świadomie wybrałem tylko kadry czarno-białe. Świadomie też wykorzystałem kadry mniej brutalne w odbiorze? Wiem, że i tak dla wielu osób mogą być one drażliwe i nie do przyjęcia. Nie da się zrozumieć odmienności kulturowej innych Europejczyków, jeśli będziemy ją negować tylko dla samej negacji. To zły kierunek. Nie sądzę, abym kiedy bądź obserwował zmagania Lei Vicens. Może ktoś był na występie z 3 VI tego roku? Może wzbogaci moją narrację swoimi przemyśleniami? 



[1] Hemingway E., Śmierć po południu, tłum. B. Zieliński, PIW, Warszawa 1971
[2] https://leavicens-com.translate.goog/en_US/biografia/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc [data dostępu 17 V 2023]
[3] https://en-m-wikipedia-org.translate.goog/wiki/%C3%81ngel_Peralta_Pineda?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc

Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.