środa, sierpnia 31, 2022

Lech Wałęsa! Lech Wałęsa! Lech Wałęsa!...

...i weszli między owczarnie fałszywi pasterze, i powiedli stado na rzeź, mimo, że mieli uśmiech na twarzy i wszelkie znamiona prawości? 
- z czego to cytat? Z nikogo! Z siebie samego! Tak mnie naszło i tak popłynęła ma fantazja! Nie mogę milczeć, kiedy na moich oczach po raz kolejny przekłamuje się historię! Nowy gmach buduje się, spychając do jakiegoś bezmiernego dołu prawdziwych Bohaterów. Sierpień '80 miał ich wielu! Ale   n i c   i   n i k t   nie zmieni, że symbolem tamtych dni był gdański robotnik, LECH WAŁĘSA (rocznik 1943)!  Skoro są tacy, którym to nie smakuje, to niech odejdą od stołu, przestaną pluć, znieważać i obrażać! Nikt nikomu nie każe kochać Lecha Wałęsy. Mi też nie wszystko, co w życiorysie późniejszego Prezydenta się podoba, ale czy ma to usprawiedliwiać fałszowanie historii?! Rachunek tym wszystkim, co dziś tworzą potwora wystawia już teraz współczesność! Myśmy podobne czary-mary odrabiali! Za PRL-u! NIE MA ZGODY NA FAŁSZOWANIE PRZESZŁOŚCI!...
W tym pisaniu wykorzystuję dwa zapisy! Jeden z sierpnia 2020 r. ukazał się jako odcinek 6 cyklu "Był sierpień...". Oznaczam go tu cyfrą: 1. Drugi nigdy nie ukazał się na moim blogu i miał być częścią rocznicowego pisania o strajku w Gdańsku, a skupiałem się w nim na roli jaką wtedy odegrał wicepremier Mieczysław Jagielski (1924-1997). Oznaczyłem go tu cyfrą: 2. Nie, nie planowałem w tym roku pisania o sierpniu '80 i Lechu Wałęsie. Kiedy jednak widzę, co wyprawiają wytwórcy nowej nauki, to trudno przejść obok tego obojętnie.
 
1. 
"Zaczęli niektórzy pytać - kto to jest ten z wąsem. Leszek objął przewodnictwo strajku, żądał odpowiedzi na postulaty i przywiezienie A. Walentynowicz. Leszek W. podejmował bardzo szybko decyzje, choć mogę stwierdzić, że też się mocno na samym początku denerwował - takie było moje odczucie" - oto wypowiedź jednego ze świadków, jednego spośród Robotników '80. Nie może być pisania o Sierpniu '80 bez Lecha Wałęsy. Nie może? Oj znaleźlibyśmy dziś takich, którzy są zdania, że można, ba! że to nie On stał na czele strajku w Stoczni  im. Lenina w Gdańsku. Od słuchanie tych i podobnych bredni robi się smutno, że znów wypływa małostkowość rodaków, chęć utopienia bliźniego, aby tylko udowodnić, że białe jest czarne i na odwrót.
Tym razem wykorzystuję biografię, która ukazała się XXX lat temu i zatytułowana jest po prostu: "Lech Wałęsa" [1]. Tu znajdziemy bardzo wiele opinii n a temat Bohatera nr 1 Sierpnia '80. Mogą niektóre z nich razić, trącać herezją czy wręcz bluźnierstwem? Trudno. Rodziła je chwila tamtych wydarzeń. Tego niezwykłego lata, jedynego w historii PRL-u. Warto przypomnieć sobie, jak rodziła się legenda. Przesadziłem? Nie. Ani na jotę. Można mieć wiele do zarzucenia Lechowi Wałęsie (sam krytycznie oceniam choćby prezydenturę i sposób w jaki przegrał reelekcję z postkomunistą A. Kwaśniewskim), ale odmawiać Mu zasług w walce o niepodległą Polskę, to jakieś nieporozumienie.

Był Sierpień 1980 r.

Wypowiedź 1: Zadziwia mnie również fakt, że o tym przewodniczącym Komitetu Strajkowego Lechu Wałęsie nie było nam wcześniej wiadome o jego prześladowaniach.

Wypowiedź 2: Dręczy nas rozczarowanie i ciekawość, kto to jest Wałęsa, czy to prawda, że elektryk z kupą dzieci?

Wypowiedź 3: Przemawiał Lech Wałęsa, był okropnie zachrypnięty. Spodobał mi się jego prosty, bezpośredni sposób wypowiedzi. Trochę to było takie surowe dla ucha, ale jakże komunikatywne. 

Wypowiedź 4:  Już wiem, jak wygląda Wałęsa [....]. Wałęsa ociera pot z twarzy ruchem, który znam u brata i kocham od dzieciństwa. To mi zjednuje tego człowieka.

Wypowiedź 5: Pierwszy raz wszyscy zobaczyli przywódcę strajku. Lech Wałęsa przeczytał z kartki kilka zdań, przy czym jąkał się nieco. Widać, że nie jest to zawodowy mówca, ale jest to człowiek poważny, choć młody jeszcze i bardzo zaangażowany.

Wypowiedź 6: Wystąpienie Lecha Wałęsy było zupełnie inne od wystąpienia wytrawnego dyplomaty, jakim okazał się i jest niezaprzeczalnie wicepremier Jagielski. 

Wypowiedź 7: W środkach masowego przekazu często słychać słowo dialog i nazwisko: Wałęsa.

Wypowiedź 8: Lech Wałęsa i Anna Walentynowicz są na ustach każdego. To przywódcy strajku. 

Wypowiedź 9: Dotąd nieznany, a nazwisko Lech Wałęsa. Wkrótce okazał się nieprzeciętną indywidualnością, o mocnym charakterze.

Wypowiedź 10: L. Wałęsa, robotnik z wąsami, różańcem na szyi i ostentacyjnym, dużym długopisem w ręku. Ma coś w sobie z duchownego niekatolickiego, coś z proroka. 

Wypowiedź 11: W pierwszych dniach nie mogłem sobie zapamiętać nazwy przywódcy strajku. Wiedziałem, że jest to nazwisko w sensie - iść, chodzić. Dopiero później wryło mi się na zawsze w pamięci - drogie i bliskie wszystkim Polakom, prawdziwym Polakom! LECH WAŁĘSA.

Wypowiedź 12: Lech Wałęsa w wywiadzie dla radia BBC powiedział, że "Strajkujący muszą zwyciężyć" i że mogą strajkować nawet 5 lat. Wydaje się, że ten człowiek nie rozumie spraw szerszych, położenia Polski w europie i tego, że od razu wszystkich postulatów nie można zrealizować. 

Wypowiedź 13: Mąż wraca z pracy i mówi - w Komitecie Dzielnicowym partii, że przywódca strajku Wałęsa to kryminalista, pijak i nierób. Ludzie nie wiedzą, co o tym myśleć, zdania sa podzielone. 

Wypowiedź 14: Panie Wałęsa, uważam Pana jako wyzwoliciela polskiego robotnika i rolnika, uważam Pana, Panie Wałęsa, za Wielkiego Bohatera Narodowego.

Wypowiedź 15: Ludzi pańskiego pokroju jest w Polsce bardzo niewielu, ale nie znam ich z nazwiska. Ze znanych mi ludzi z nazwiska przytoczę wszystkie, jakie znam: Wojtyła, Wyszyński, Wałęsa - wszystkie na literę W.  

Wypowiedź 16: Pokazał nam Pan, że nie trzeba się bać ani milicyjnej pałki, ani ośmieszenia czy niezrozumienia. 

Wypowiedź 17: Niech pan wierzy, że prawdziwi Polacy są całym sercem z Panem, a to zobowiązuje i nie należy ich zwieść.

Wypowiedź 18: Wprawdzie u nas też sie ulotki drukuje, ale te wydaje Front Jedności i są rozrzucane na teren stoczni. Ponoć Wałęsa kazał zrobić z tego ognisko, bo zaśmiecały stocznię. 

Wypowiedź 19: Kiedy doszłam do Pana Lecha Wałęsy, podałam mu goździki różowe, pięknie pachnące i podałam mu ręce, nasze oczy i serca spotkały się. Lech Wałęsa podał mi mikrofon, powiedziałam: nauczyciele Gdańska solidaryzują się ze stoczniowcami. 

Wypowiedź 20: Nagle wśród ludzi szum - wyszedł przewodniczący MKS-u Wałęsa. Młody jeszcze człowiek, na oko 30-35 lat z imponującym wąsem.

Wypowiedź 21:
- Kto to jest Wałęsa?
- Co ty, nie wiesz? To przewodniczący KS z Lenina. - nie wiedziałem, bo skąd miałem wiedzieć. Nawet w ulotkach jego nazwisko nie zostało podane.

21 wypowiedzi. To nie przypadek oczywiście. Tyle było postulatów sierpniowych. Tyle było nadziei. Wiele z nich, tak mi się wtedy zdawało, mnie nie dotyczyło. Miałem 17 lat. Dziś na swoich lekcjach analizę ich treść, przybliżam czas, kiedy pojawiały się. Bez sierpnia '80, bez Robotników '80 trudno sobie wyobrazić jak wyglądałoby dorastanie mego pokolenia. Ale to temat na inne pisanie.
 
Lech Wałęsa - Sierpień '80 - domena publiczna
 
2. 
"Była to rzeczywiście praca niełatwa, były to rozmowy trudne, żmudne, wymagające dużego wysiłku. Ale dotyczyły one spraw bardzo ważnych, dotyczyły ludzi zarówno obecnych jak i nieobecnych, członków ich rodzin, ich najbliższych - żon i dzieci, przyjaciół i współtowarzyszy pracy. Staraliśmy się przez cały czas naszych wspólnych prac zrozumieć intencje, które wami powodują. Przytaczano wobec nas ostre argumenty. My też argumentowaliśmy. Pokazywaliśmy, jaka jest sytuacja, jakie są możliwości, co można zrobić, do czego można się zobowiązać i co potem w konsekwencji realizować. Potwierdzam i w pełni podtrzymuję to co powiedziałem: rozmawialiśmy tak jak Polacy z sobą powinni rozmawiać, jak rozmawia Polak z Polakiem" - trudno, aby każdy z nas, którzy pamiętają Sierpień 1980 powtórzył słowo w słowo z tej niezwykłej wypowiedzi. Rozmawialiśmy jak Polak z Polakiem - poszło w kraj. Tymi słowy na trwałe do historii Polski wpisał się ówczesny wicepremier Mieczysław Jagielski (1924-1997)[2].
 
Wicepremier M. Jagielski i L. Wałęsa podpisują porozumienia gdańskie - 31 VIII 1980 r. (domena publiczna).
 
Organ prasowy PZPR, "Trybuna Ludu"  dolewał oliwy do ognia, informując swoich czytelników: "...naszym partyjnym obowiązkiem jest zarazem wyjaśnianie istoty haseł, które antysocjalistyczne koła usiłują narzucić środowiskom robotniczym, dążąc do przeciwstawienia ich partii, do antagonizowania społeczeństwa, do wprowadzenia zamętu". Na szczęście w KC PZPR zadecydowano, aby 21 sierpnia do Gdańska udał się wicepremier Mieczysław Jagielski.  Nie odważył się skonfrontować linii partii z postulatami strajkujących ani premier Edward Babiuch (1927-2021), ani tym bardziej I sekretarz KC Edward Gierek (1913-2001). Nie wiem, jaką pozycje miał w gremium Biura Politycznego KC M. Jagielski, ale dał się poznać jako człowiek dialogu (patrz wygaszenie strajku w Lublinie),  jego wyjątkowo spokojny i wyważony głos studził zapały, ale i rozpalone mózgi tych działaczy PZPR, którym bliżej było do zbrojnej konfrontacji, niż do rozmów przy stole. Co ciekawe jednak, że pierwotnie jednym z zadań wicepremiera było... rozbicie jedności pomiędzy strajkującymi.  W tym samym czasie do Gdańska przybyli: Tadeusz Mazowiecki i Bronisław Geremek.
Próbuję spojrzeć na Sierpień '80 z różnych perspektyw. Dlatego sięgnąłem też po wspomnienia pani premier Wielkie Brytanii, Margaret Thatcher (1925-2013). Nie, nie ma konkretów dotyczących polskich strajków. "Żelazna Dama" miała swoje problemy z klasą robotniczą. Dopiero w podrozdziale "Kryzys polski" nawiązała do tego, co sie wtedy nad Wisłą działo. 9 XII 1980 r. spotkała się z nie wymienionym z nazwiska polskim wicepremierem: "Powiedziałam wówczas, iż jestem świadoma, że na moich oczach zachodzi w państwie socjalistycznym zmiana, jaka nie miała miejsca w ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat. Nowi ludzie - ruch solidarnościowy - podważają komunistyczny monopol na władzę, dyktując własne warunki. Powiedziałam również, że bacznie obserwujemy wydarzenia w Polsce i że sama osobiście bardzo to przeżywam. Stwierdziłam, że systemowi socjalistycznemu zadziwiająco długo udawało się niewolić ducha narodu, lecz zawsze byłam przekonana, iż w końcu musi nastąpić przełom"[3]. 

Brama Stoczni Gdańskiej - foto własne - stan 2019 r.
 
"BUNT JEST JĘZYKIEM NIEWYSŁUCHANYCH"
- Martin Luther King (1929-1968)
 
 
PS: Proszę odbierać ten zapis, jako mój protest przeciwko łamaniu nadrzędnej zasady pracy historyka: rzetelności i uczciwości, a nie prostackiej, prymitywnej i podłej manipulacji

______________
[1] Lech Wałęsa, wstęp B. Geremek, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1990
[2] cytat za Orchowski A., Przebieg strajku okupacyjnego w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w dniach 14-31sierpnia 1980 roku, /w:/ Almanach Punkt Gdańskich Środowisk Twórczych, Wydawnictwo Morskie Gdańsk, październik-grudzień 1980, nr 12, s.43-44 (całość s. 9-44)
[3]Thatcher M., Moje lata na Downing Street, tłum.A. Kościukiewcz, K. Michalska, J. Pacuła, Dream Books, Warszawa 2012, s. 269

Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.