wtorek, kwietnia 13, 2021
Zaproszenie do czytania - zaproszenie 6 - Wydawnictwo Czarne
Żył szybko i intensywnie. Wbrew woli stał się obywatelem świata. Wszystkie doświadczenia, nawet te najbardziej skrajne i tragiczne, z niewątpliwym talentem przekuwał w literaturę. Nieposkromiony temperament i wyobraźnia nie mieściły się jednak w samym pisaniu – w literacki mit przemieniał również swoje życie i to tak skutecznie, że uwierzono, że jest prostym chłopakiem z Marymontu.
Radosław Młynarczyk dekonstruuje legendę, demaskuje kreacje, obala mity. Tropi wątki autobiograficzne w utworach i odkrywa zmyślenia, które Hłasko wplótł w swój życiorys. Pokazuje, że zarówno prawda, jak i zmyślenia są tu równie pociągające.
* * *
2. Art DAVIDSON "Minus 100 stopni. Pierwsze zimowe wejście na Mount McKinley".Książka Arta Davidsona to drobiazgowa relacja uczestnika pierwszej zakończonej powodzeniem zimowej wyprawy na McKinley. Zdobywca najwyższego szczytu Ameryki Północnej pomaga nam zrozumieć, co dzieje się tam, na górze. Opowiada o granicach ludzkich możliwości, a także o ambicji, sile międzyludzkich więzi, odpowiedzialności za innych i woli przetrwania – nawet gdy nie ma już nadziei.
Minus 100 stopni to książka legenda, wydana po raz pierwszy jeszcze w 1970 roku i stale wznawiana, jedna z najważniejszych książek górskich w historii.
Opowieść Davidsona została uznana za jedną z najlepszych książek o górach, co jest wielkim zaszczytem, biorąc pod uwagę, jak wiele na ten temat napisano. […] „Minus 100 stopni” to wciągająca relacja z wielkiej przygody. Dzięki wykorzystaniu dzienników alpinistów dowiadujemy się, jakie napięcia i myśli towarzyszą tym, którzy zmagając się z niewyobrażalnym zimnem, chcą zdobyć najwyższy szczyt kontynentu. Wyprawa, którą opisał Davidson, to kronika wypróbowywania przyjaźni, międzyludzkich więzi i mierzenia się ze słabościami w ekstremalnych warunkach. „National Parks Traveler”.
* * *
3. Natalia Bryżko-Zapór "Pogranicze wszystkiego. Podróże po Wołyniu".Natalia Bryżko-Zapór prowadzi nas więc przez Wołyń dzisiejszy
i przeszły. Wołyń arian i współczesnych protestantów, Wołyń przemytników
papierosów i emigrantów, Wołyń żyjący w cieniu Donbasu i krwawej
historii, Wołyń
urzekających krajobrazów i lasów
zdewastowanych przez rabusiów bursztynu, Wołyń Ukraińców, Żydów
i Polaków.
Wreszcie Wołyń przedwiecznych bogów, boginek i upiorów.
Pogranicze wszystkiego to przewodnik po krainie położonej tuż za miedzą, na ukraińskim brzegu Bugu, żyjącej własnym życiem i poszukującej, trochę po omacku, nowej tożsamości.
* * *
Małgorzata Nocuń i Andrzej Brzeziecki przedstawiają biografię tego „białoruskiego cara” – od biednego wiejskiego chłopca, który pnie się po szczeblach politycznej kariery, do prezydenta, który po dwudziestu pięciu latach urzędowania słyszy od tłumu na ulicach Mińska: „Odejdź!”. Skrupulatnie analizują także relacje Białorusi z Rosją i z Polską, opowiadają o Galinie Rodionowej – żonie Łukaszenki, od lat żyjącej w wiosce, do której nikt nie ma dostępu, i przyglądają się białoruskiemu społeczeństwu – pełnemu sprzeczności, ale też energii pchającej je do zmiany, która kiedyś wydawała się niemożliwa.
* * *
Próba opisania tego miasta to zadanie karkołomne. Albo bardzo łatwe: cokolwiek powiedzieć – będzie prawdą. Chaos i energia, megalomania i frustracja, forsa i bieda, okrucieństwo i ekstaza, neuroza i schizofrenia – można ciągnąć w nieskończoność… Można też zaufać Magdalenie Rittenhouse, która po Nowym Jorku wędruje swoim szlakiem, w czasie i w przestrzeni. I zrozumieć fenomen krótkiej uliczki o nazwie Wall Street czy dawnego indiańskiego szlaku zwanego Broadway. To książka napisana z erudycją i wielką czułością - Ewa Winnicka.
* * *
Nie ukrywam, że pierwsze z czterech tytułów już trafiły w moje ręce. Od której książki zacząłem? Nie będę niepokoił domysłami: biografia Marka Hłaski. Trochę tej niezwykłej twórczości jest na moim blogu. Jest, co czytać. Dwóch ostatnich tytułów nie znam. Nie wiem czy trafią do cyklu "Przeczytania...". Bo ich nie mam. A. Łukaszenka musi być w kręgu moich zainteresowań, skoro część moich rodowych korzeni, to obecna... Białoruś. rodzina znów się boi? Nie kontaktują się z nami. Dawno nie sięgałem po doskonałą serię amerykańską Wydawnictwa Czarne. Kilka cenności na mym blogu i moich stosach książkowych. Ufam, że i te dwie pozycje trafią w moje ręce, a wtedy pojawią się tez w cyklu "Przeczytania".
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.