środa, września 09, 2020

Myśli wygrzebane (115) profesor Janusz Tazbir

Na nagrobku Profesora jest napisane: "Janusz Tazbir historyk, znawca kultury 1927-2016"*. Że jestem pod ogromnym wpływem, tego co napisał starczy pozaglądać tu i ówdzie na tego bloga.  Nie napiszę, że pełno tu Profesora. Z kogo jednak, z mi współczesnych, czerpałem tak ochoczo więcej? Raczej nikogo. Najlepszy przykład, że przede mną dwie książki: jedna autorstwa Profesora, druga z zawartym wywiadem**. I to one staną się podstawą rozważań tego odcinka cyklu. Przypomnę tylko, że Profesor był gościem tego cyklu w odcinku 52 z 21 X 2015 r. 

Profesor Janusz Tazbir (1927-2016) - domena publiczna
"W Polsce [...] wszystko jest na głowie postawione: chcesz zdyskredytować dyskutanta, to wyciągasz na światło dzienne to, że się niemoralnie prowadzi czy też ma nieodpowiednią postawę życiową. A to są dwie różne kwestie: można mieć taką lub inną postawę życiową i głosić intrygujące poglądy. Pięknie się różnić, to duża sztuka. A przecież bez polemiki, twardych dyskusji, nie ma tego, co tak fascynuje ludzi - ruchu myśli" - cudowne zaproszenie do  m  y ś l i . No to bierzmy się do wyszukiwania.
  •  Myślę,że dość często myli się w Polsce konferencje naukowe z konferencjami pokojowymi.
  • Obruszyłbym się, gdyby student powiedział, że nie potrafię zrozumieć jego argumentacji, gdyż jestem stary i mózg mi skostniał, co oznacza, iż nie jestem w stanie przyjąć nowych prawd.
  • ...nie sądzę, by z racji mojego wieku czy dorobku naukowego należał mi się jakiś szczególny szacunek. 
  • ...przedmiot badań może całkowicie człowieka opętać i rozum mu zaćmić.
  • Pięknie się różnić, to duża sztuka.
  • Wydaje mi się, że każdorazowa próba stworzenia modelu człowieka wzorcowego - godnego czci i szacunku - jest zarazem odpowiedzią na problemy współczesności.
  • ...jako społeczeństwo zmieniamy poglądy, a zatem zmienia się nasz sposób widzenia bohaterów czy autorytetów.
  • W przeszłości z natury rzeczy uważano, że przełożeni, rodzice, nauczyciele wymagają szacunku. Natomiast dziś wydaje się, że szacunek jest czymś, na co trzeba zapracować, co się nabywa.
  • Starszych się słuchało, zasięgało się ich rad, milczało się, gdy zabierali głos, wuja całowało w ramię... 
  • Obecna sytuacja w relacjach między ludźmi bliższa jest rzeczywistości: jesteśmy dziś bardziej autentyczni, bliżsi, jesteśmy można tak powiedzieć, własnej natury.
  • ...wiek czy pozycja społeczna nie zwalnia ludzi z trudu dorastania do tego, co zwie się człowieczeństwem.
  • Mamy dziś do czynienia z dwoma przeciwstawnymi zjawiskami: z jednej strony istnieje gwałtowna potrzeba autorytetu, osób, które wyznaczyłyby standardy, z drugiej strony ludzie mają serdecznie dosyć bezustannego pouczania i wskazywania im przez rozmaite "gadające głowy", które każdego dnia pojawiają się w telewizji, co mają robić i jak żyć. 
  • Nasi poprzednicy wychowani byli w kulcie świętych i męczenników.
  • Dziś także istnieje niemałe grono tzw. świętych czy półbogów, których wypada cytować, powoływać się na ich pisma czy wypowiedzi.
  • Proszę zauważyć, że stosunek Polaków do Jana Pawła II jest przede wszystkim stosunkiem do człowieka, któremu się najzwyczajniej w świecie powiodło i który w związku z tym został narodowym bohaterem. 
  • W przeszłości bohater narodowy musiał ginąć na stokach Cytadeli, umierać w śniegach Sybiru, rzucać się do Elstery.
  • Nie sposób ukryć, że niewielu naszych rodaków trafiło na światowy Olimp.
  • Kult człowieka sukcesu jest konsekwencją przyswajania przez Polaków zachodnich, a przed wszystkim amerykańskich, standardów. 
  • Bo heretyk, jak mówiła Zofia Kossak-Szczucka, to jest taki sukinsyn, który za dużo i bez potrzeby myśli. 
  • Jeżeli proponuję odmienny punkt widzenia, oznacza to, że jestem historykiem podejrzanej jakości. 
  • Słusznie ktoś powiedział, że ludzie najchętniej przyjmują nowe poglądy tylko na ten temat, na który nie mają wyrobionego uprzednio zdania. 
  • ...zadaniem historii nie jest zmuszanie ludzi do wkuwania poszczególnych wydarzeń i dat na pamięć, ale nauczenie krytycznego podejścia do źródeł. 
  • Proszę mi wierzyć, że zajmując się XVII wiekiem, nie znam wszystkich bitew i ich dat. 
  • Nie ulega dla mnie wątpliwości, że człowiek nie powinien poddawać się presji społecznej, obiegowym opiniom, stereotypom i temu, co dziś zwie się polityczna poprawnością. 
  • ...sądzę, że cnota posłuszeństwa, praktykowana na co dzień w skali państwowej, narodowej, przyniosła ze sobą więcej zła niż dobra. 
  • Wydaje mi się, że wartości muszą być sprawdzane, dokumentowane i uwiarygodniane.
  • ...człowiek sam w sobie jest wartością, której nie powinno się niszczyć, ale ją szanować.
Nie sądziłem, że tyle znajduję do tego odcinka cyklu w jednym wywiadzie, rozmowach o Dekalogu. Oczywiście wiele ciekawych wątków musiałem zostawić za sobą. Trudno. Będzie jeszcze okazja, aby wykorzystać kolejną pracę Profesora (jest w przypisie, nie usuwam jej) przy innym pisaniu. Muszę od siebie dodać, że należę do tego pokolenia, które częściowo było wychowywane, jak prof. J. Tazbir tu nadmienił: wiek czynił mędrcem! Nie dość na tym: ryby i dzieci głosu nie miały! Na imieninach czy urodzinach nie siedzieliśmy przy rodzinnym stole razem z dorosłymi, a jeśli już trafiło się, to należało cicho siedzieć i słuchać, co starsi gwarzą. Odezwać się? To by było trzęsienie ziemi!...
Na koniec tego odcinka przesłanie pilne, ważne, mądre i aktualne: "SZACUNEK SZACUNKIEM, ALE NIKT NIE ZWOLNIŁ NAS Z MYŚLENIA NA WŁASNY RACHUNEK. I TAKA WINNA BYĆ POSTAWA INTELEKTUALISTY".

__________________________
* https://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Tazbir#/media/Plik:Nagrobek_Janusza_Tazbira.jpg (data dostępu 26 VIII 2020)
** Tazbir J., Łyżka dziegciu w ekumenicznym miodzie, Twój Styl, Warszawa 2004; Makowski J., Dziesięć ważnych słów. Rozmowy o Dekalogu, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2002, całość s. 61-75

Brak komentarzy: