czwartek, lipca 16, 2020

Tryptyk grunwaldzki - 03 - krzyżackie relacje

Jednym z cenniejszych źródeł uzupełniających naszą wiedzę na temat bitwy pod Grunwaldem jest "Banderia Prutenorum" Jana Długosza.* Sam jestem w posiadaniu egzemplarza wydanego przez PWN w 1958 r.  Często na lekcjach rysowałem razem z dziećmi te najprostsze graficznie sztandary krzyżackie. Tu wybór padł na dwa z nich. Chyba bez opisu proste do zidentyfikowania. Dlaczego akurat Toruń i Elbląg? Nie, nie chodzi o tamtejsze komturie. Nawet nie wiem kto był komturem na obu zamkach. Nie jest mi do szczęścia teraz potrzebne. Zaraz się przekonamy jaka przyczyna wyboru. 
Sięgam po zapiski miejskich kronikach tych dwóch krzyżacki miast: Torunia i Elbląga (Thorn und Elbing). Raz jeszcze sięgam do publikacji, którą już wykorzystywałem przy tworzeniu tego tematycznego tryptyku.**
Autor "Kroniki toruńskiej" zanotował": 

"I tegoż dnia (w święto Rozesłania Apostołów) stoczyli bój, i nasi Prusacy uciekli (...) i poginęli nasi, i poległ pan mistrz, marszałek, wielki komtur, skarbnik i dostojnicy i starsi całego Zakonu. A niewielu wymknęło się z szyku, a z tych niektórych schwytano, wielu zaś naszych, oprócz tych, o których już mówiliśmy, rzuciło się do ucieczki. Zaczem król po kilku dniach z całym swym wojskiem ku Malborkowi ruszył i w dzień św. Jakuba pod Malborkiem stanął"

Tyle zapis toruński. Ciekawość bierze, by dowiedzieć się, gdzie skryba pisał? Czy na  zamku? Ruiny jego świadczą o dawnej potędze Zakonu. Ci, którzy być może teraz spacerują po urokliwych uliczkach Torunia ocierają się o naprawdę wielką historię. Wszak, to tu w 1411 r. podpisany został I pokój toruński, który zakończył działania wojenne wielkiej Wojny z Zakonem Krzyżackim (1409-1411). 
Autor "Kroniki elbląskiej" był bardziej szczegółowy, a może bardziej poinformowany o tym, co wydarzyło się w święto Rozesłania Apostołów AD 1410:

"Trzeba wiedzieć, że roku Pańskiego 1410 w dzień święta Rozesłania Apostołów była wielka bitwa między panem królem Polski i księciem Witoldem oraz ich sojusznikami z jednej strony a naszym panem wielkim mistrzem Ulrichem von Jungingenem i jego starszyzną z drugiej strony. I król ze swoim rycerstwem zwyciężył, a nasz pan wielki mistrz ze swoją starszyzną, a więc wielkim komturem marszałkiem oraz komturem Christburga oraz wielu innymi dowódcami i panami Zakonu, rycerzami, knechtami, żołnierzami, przyjaciółmi i gośćmi zostali żałośnie zabici lub wzięci do niewoli. A z tego miasta poległo 550 mieszczan i pachołków w tej samej bitwie. A stało się to w ten sposób, że pan wielki mistrz posłał do nas list pełen troski i zalecił, ażeby każdy, który tu mieszka, przygotował się i pociągnął na wojnę w imię miłości, dobroci i honoru. A więc my tutaj zarówno starzy (...) jak i młodzi nie mogliśmy się temu sprzeciwić".

Szkoda, że nie wspomniano nikogo z grona owych elbląskich 550 mieszczan i pachołków. Pan król Polski i tym razem nie wymieniony z imienia. Jest za to książę Witold / Vytautas i wielki mistrz Ulrich.

Wielki książę litewski Witold / Vytautas wg. J. Matejki (fragment)
Kończę grunwaldzkie wspominania na okoliczność 610-tej rocznicy bitwy.  Czekam cały czas na najnowszą monografię dotyczącą bitwy, jaką wydał krakowski Znak. Skupiłem swoją uwagę na źródłach. Te cenne zapiski przybliżają nam wydarzenia z 15 VII 1410 r. Nie opisywałem samej bitwy. Zrobili to za mnie inni, zrobili to rzetelnie i uczciwie historycznie. Starczy odnaleźć stosowne publikacje.


PS: Nie ukrywam, że dla mnie bezcennym pozostaje to, co dla zrozumienia Grunwaldu zrobił przed laty prof. Stefan M. Kuczyński (1904-1985) czy polityki jagiellońskiej prof. Henryk Łowmiański (1898-1984). To z ich książek czerpałem wiedzę, to ich książki są częścią mego osobistego księgozbioru.
___________________________
* https://dlugosz.polona.pl/pl/rekopisy-i-edycje/banderia-prutenorum (data dostępu 24 VI 2020)
** Grunwald 550 lat chwały, op. cit., s. 64, 66

Brak komentarzy: