czwartek, grudnia 05, 2019

...na 152. rocznicę urodzin Marszałka - 5 XII 1867 r.

"Piłsudski spoglądał na nas, a więc i na mnie zewsząd. Ze ścian sal szkolnych, urzędów, ze znaczków pocztowych, z ówczesnych monet. Mam do dziś fotografię, na której jestem ja, uczeń pierwszej klasy szkoły powszechnej, oraz mój brat Andrzej, starszy ode mnie o 7 lat. Obaj mamy czarne opaski żałobne po śmierci Marszałka, brat na tarczy szkolnej, ja na rękawie" - wspominał prof. Henryk  Samsonowicz (rocznik 1930)*. 152. rocznica urodzin Marszałka nie mobilizuje nikogo, aby obchodzić, czynić wieczornice, deklamować wiersze, poświadczać pamięć o Zacnym Jubilacie. Ja jednak piszę. Bo nikt mnie nie przymusza. Bo  n i g d y  tego nie potrzebowałem. Wiedzieli to już moi uczniowie z roku szkolnego 1984/85 (SP nr 1 w Nakle nad Notecią), potem trafiło na tych z bydgoskiej SP 22. W szkole średniej, kiedy do niej chodziłem jako uczeń (lata 1978-1983), pukano się po głowie, kiedy tylko otwierałem usta i padało z nich "Piłsudski". To i nie dziwota, że w XXI w. zorganizowałem pięć gimnazjalnych konkursów "Droga z Zułowa na Wawel, czyli drogi i rozdroża życia marszałka Józefa Piłsudskiego". 

"Idea, choćby najwznioślejsza i najświętsza, jeśli ma porwać i pociągnąć za sobą masy i stanąć przez nie zwycięsko, musi wprzódy ucieleśnić się w człowieku. Na takiego człowieka, bohatera-zwycięzcę, przywódcę i przedstawiciela ducha narodowego, na taki żywy poruszający sie ołtarz ojczyzny, czekamy wszyscy w tęsknocie" - tak w 1868 r. przemawiał we Lwowie poeta Kornel Ujejski**. Nie mógł wiedzieć, że kilka miesięcy wcześniej w Zułowie na Litwie przyszedł na świat Józef Klemens obojga imion syn państwa Józefa i Marii z Billewiczów małżonków Piłsudskich. Był 5 XII 1867 r., choć de facto 23 XI, bo rzecz się dopełniła pod zaborem rosyjskim, a tam obowiązywał kalendarz juliański.
"W socjalizmie, w ruchu robotniczym, spoczywa dziś ta siła, co skruszy kajdany najazdu i wyzwolenie przyniesienie społeczeństwu. I choć nie witamy dziś cara ani bombą, ani bronią w ręku, zarówno on, jak i nowi polscy satelici jego czują dobrze, że mają w nas zdecydowanego wroga" - dziś pewnie wielu zwolennikom Marszałka przez gardło nie przechodzi słowo "socjalizm"***. Odsyłam do całości tej odezwy. Był 30 sierpnia 1897 r. Tak, Ziuk miał równe XXX lat. Przed sobą jeszcze Cytadelę, rewolucję, wielką wojną i całą resztę. Nikt wtedy nie mógł nawet roi we łbie, że towarzysz Wiktor stanie się jednym z akuszerów niepodległej Rzeczypospolitej!...
W "Robotniku" nr 25 z tego samego roku można było czytać m. in.: "Dopiero, gdy obezwładnimy szatana, gdy odbierzemy wyzyskowi podporę bagnetów, dopiero wtedy będziemy zabezpieczeni od krwawych zbrodni rządowych. [...] W swobodnej Polsce, zdobytej naszymi dłońmi, nie będzie miejsca dla morderczych wybryków bogaczy, bo na straży sprawiedliwości będzie stać sam gnębiony dziś i wyzyskiwany lud pracujący". Życie zweryfikuje te poglądy, marzenia i oczekiwania. Szklanych domów nie będzie. 
Moje studiowanie Piłsudskiego zaczynałem od tomu II i III "Pism zbiorowych". Bo takie użyczył mi mój wychowawca w "mechaniku 1", Jerzy Olencki. Duży kredyt zaufania. Wtedy! Latem 1981 r.! Robiłem notatki z tamtego czytania. Kiedyś do nich sięgnę. Zachowała się część ich. Dla mnie dowód (choć kto mnie zna wie, że niczego udowadniać nie muszę), że idea i czyn Marszałka nie objawiła się nagle, bo był kolejny historyczny zakręt. 
Smutne jest jednak, że treści z końca XIX w. przystają do tego, co prawi i sprawiedliwy wyprawiają nad Wisłą: "Cechą każdego rządu absolutnego jest usunięcie wszelkiej kontroli społeczeństwa nad czynnością prawodawczą. Stąd, jako naturalny skutek, wynika i osłonięcie grubą powłoką tajemnicy wszystkich kroków przygotowawczych, połączonych z prawodawstwem".  Chciałoby się krzyknąć do gwiazd: historio! dręczycielko! dlaczego skazujesz nas na takie repetytorium?! 
"Pomimo [...] wszystko socjalizm krzewi się coraz bujniej już nie tylko w miastach, ale i po wsiach zaczyna niepokoić władze. Raz po raz zjeżdżają tam na rewizję żandarmi, znalezione wydawnictwa nasze wprawiają w kłopot pp. naczelników i ci nieraz, nie mogąc znaleźć winnych, aresztują kowali (sic!), bo w ich mniemaniu chłop niepodatny jest dla socjalizmu" -  oto kolejna lekcja z socjalizmu i zgubnego wpływu na chłopów.  Nie mnie tu robić osąd nad ówczesnym chłopstwem, ale wiemy, jak w wielu regionach Kongresówki czy Litwy zachowali się przedstawiciele włościańskiego stanu. Bo to przecież na temat tychże w 1863 r. pisał Piłsudski: "Lud polski do walki nie był przygotowany. Brak mu było przede wszystkim zrozumienia potrzeby walki z najazdem [...]". Starczy zerknąć do "Wiernej rzeki" S. Żeromskiego, aby poznać mroczne oblicze ówczesnych chłopów.
I na koniec jeszcze jedna nauka z tego, co  powstało przeszło sto dwadzieścia lat temu: "Ugodowcy wiedzą dobrze, że pokora, posłuszeństwo, uległość, jednym słowem, wszystko, co cechuje niewolnika, o tyle stoi w sprzeczności z wzrastającym poczuciem godności osobistej, że tylko namacalne korzyści mogą skłonić ludzi do hołdowania zasadom służalczym". Jaki z tego czytania dziś morał? Warto czytać i analizować, to co Józef Piłsudski pisał, kiedy stał na czele Polskiej Partii Socjalistycznej i wydawał właśnie "Robotnika". Swoją drogą ciekaw jestem, jak czuje się teraz podszyty nacjonalizmem wyznawca Marszałka (czego pojąć nie mogę), jak czyta o lewicowości swego idola?
5 XII nigdy nie był obchodzony. Kresowym zwyczajem było celebrować dzień imienin. Cała Polska onegdaj wiedziała zatem z kim kojarzyć 19 III. Leon Rygier napisał w 1925 r. na tę okoliczność:

Tyś był jeden, Tytanie woli nieulękłej,
Obręcz Twych rąk związała rozsypane tramy;
Mieliśmy Ciebie, a więc Polskę wolną mamy,
Więc ściany jej pod wrogów cisami nie pękły...****


* Sowa A., Henryk Samsonowicz. Świadek epoki. Wywiad rzeka, Bellona, Warszawa  2009, s. 9
** cytat za Gałązkowski M., Kirszak J., Twórca niepodległej Józef Piłsudski 1867-1935, Instytut Pamięci Narodowej, Wojskowe Biuro Historyczne im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego, Warszawa 2018, s. 13
*** Piłsudski J., Pisma zbiorowe, Instytut Józefa Piłsudskiego, Warszawa 1937, tom I, s. 178; kolejne cytaty s. 195, 203, 224, 227. 229
**** Rygier L., Marszałkowi Piłsudskiemu w dniu imienin, /w:/  Blasku i legendy. Kronika poetycka życia Józefa Piłsudskiego, Editions Spotkania, Paryż 1988, s. 218

Brak komentarzy: