czwartek, czerwca 20, 2019

Spotkanie z Pegazem... (148) Ludwik Osiński "Oda na cześć Kopernika"

"Głupio wszędzie, cicho wszędzie
Nic nie było, nic nie będzie". 

Nie sądzę, aby przeciętny odbiorca poezji kojarzył kto w ten sposób ironizował z pojawienia się "Dzidów" Adama Mickiewicz.  Sam pewnie miałbym kłopot z identyfikacją. Zapewne postawiłbym na Kajetana Koźmiana lub innego obrońcę klasycyzmu literackiego. Ale nie. Ta strofka skapnęła z pióra Ludwika herbu Junosza Osińskiego (1775–1838). To on spogląda na nas z lekkim zmieszaniem z płótna samego mistrza Antoniego Brodowskiego (1784-1832). Jak spieszy nas doedukować podręczna internetowa wszechwiedza, czyli Wikipedia: "...krytyk literacki, historyk i teoretyk literatury, tłumacz, poeta, dramatopisarz i mówca". Czytając zamieszczony tam biogram nabieramy przekonania, że to skądinąd bardzo interesująca persona i literacka, i historyczna (albo inaczej: uczestnik wydarzeń ważnych i decydujących, jak choćby wbrew woli powstania listopadowego). I wtedy, w XIX w. wielu mogło o sobie powiedzieć: "nie chcem, ale muszem". 

Dlaczego wybór padł na "Odę na cześć Kopernika"? Zupełny przypadek. Wszedłem w posiadanie na tzw. czas określony (a więc tom pożyczony) "Historii w poezji. Antologii polskiej poezji historycznej i patriotycznej", wybory dokonał Jan Marcinkiewicz, wydał Instytut Wydawniczy Nasz Księgarnia, Warszawa 1965. Tu też (na s. 644) znajdziemy krótki rys biograficzny: "Ludwik Osiński (1775-1838), poeta, krytyk, w latach 1804-1814 sekretarz Tow. Przyjaciół Nauk; później dyrektor Teatru Narodowego i profesor literatury powszechnej na Uniwersytecie Warszawskiem; czołowy przedstawiciel polskiego pseudoklasycyzmu".
Jest jednak i potrzeba chwili, aby "Odę..." kłaść TU pomiędzy inne zacne utwory. Grozi nam zamach (narodowy?) na dobre imię i osiągnięcia genialnego Astronoma. Oto jedna z uczonych pań profesor, posłanka prawdziwa i słuszna targa się na kanon wiedzy! Odważyła się w XXI w. głosić herezję: "Mi nie chodzi o to, że w centrum jest Ziemia jako taka, ale raczej że jako cud stworzenia bożego, jedyna planeta, na której jest życie i na którą zszedł Zbawiciel, Ziemia powinna być wywyższoną a teoria Kopernika mniej forsowana w szkołach". To nie żart rodem "z 1 kwietnia"! Powiedzcie, że podobny bełkot, to jednak kabaretowa prześmiewczość. To nie może dziać się TU i TERAZ. Idąc tym tokiem myślenia wkrótce możemy się dowiedzieć, że ziemia jest płaska. W podobnej chwili żal mi Magellana. Po co biedaczek ginął gdzieś tam na obecnych Filipinach?...

I

Najwyższy zakres śmiertelnika chwały
Wydarte niebu tajniki stworzenia;
Olimpu godne przedsiębiorę pienia,
Ty, Uranio, wspieraj lot mój śmiały.

Niestała ludzi znana mi potęga
Ani się nad jéj wielkością zdumiewam,
Wyższych myśl moja obrazów dosięga,
Świat mym zawodem, Kopernika śpiewam.


II

Po jego śladach, wolen ziemskiej trwogi,
Odwiedzam ciał niebieskich nieomylne drogi,
Mierzę wielkość natury: w przestworze wiszące,
Tajną siłą ruszane, śledzę brył tysiące,
Jak się unoszą, toczą, przyciągają, krążą,
I do jednego celu zgodnym biegiem dążą.

Tam wreszcie dojdę, gdzie potężne Bóstwo,
Wszystko na swojej utrzymując straży,
Niezliczone światów mnóstwo
Na łonie wszechmocności piastuje i waży.

 

III

Zuchwałe ludzi i znikome plemię,
Proch, dumą wzniesion, chciał władać na niebie;
Za cel natury poczytał swą ziemię
I resztę światów przeznaczył dla siebie.

O, jakie mylne śmiertelników sądy!
Dzikie marzenia wiek do wieku składał;
Człowiek tam niknął i mędrzec upadał,
Kędy się boskie zaczynają rządy.

"Próżnoż się mamy na ten zamiar silić?
Wszakże to Boże! Twa wielkość prawdziwa
W ogromie niebios przebywa.
Pozwól tę świętą zasłonę uchylić!

Godniśmy cudów Twoich — ta istota drobna,
Kiedy w niej duch Twój działa, Tobie jest podobna!"...
Tak mówił człowiek, nie mając nadziei
Poznać, co przed nim noc zazdrosna kryła...
A w długich wieków kolei,
Powstał Kopernik..... Ciemność ustąpiła.

IV

Jak słowo Wszechmogącego, życia, śmierci, źródło,
Dzieląc zmieszane natury zarody
Z łona zamętu cały świat wywiodło,
Wielki dzieło porządku, jedności i zgody,
Tak stuwiekowej nocy rozpędzając cienie 
Kopernik iskrę niebieską rozniecił:
Odróżnił boską prawdę i złudzenie,
Zwyciężył przepaść i ziemię oświecił.

Pewnie, że upartego miłośnika historii rodzimej literatury nie zadowoli wiedza pozyskana via Wikipedia. Sam sięgam po klasyczne dzieło: "Historię literatury polskiej. Alegoryzm - preromantyzm" samego profesora Juliana Krzyżanowskiego (1892-1976)*. Tu znajdujemy m. in. taki oto zapis: "Za jednego więc z najwybitniejszych przedstawicieli twórczości ówczesnej poczytywano Ludwika Osińskiego (1775-1838), wieloletniego dyrektora teatru (1814-1830), pierwszego w Polsce profesora literatury powszechnej (1818-1830), niestrudzonego tłumacza tragedyj francuskich, Corneille'a, Voltaire'a, Crébillona (ojca), M. J. Chénier i in., poetę i krytyka z nadmierną pewnością siebie wygłaszającego zdania zarówno o rzeczach, na których się znał, jak o rzeczach, które przekraczały granice jego wrażliwości na piękno"
Tenże Krzyżanowski na dalszych stronach publikuje wiersz (czy będący całością czy tylko fragmentem? nie wiem) Ludwika Osińskiego pt. Dziedzic i poddani". Warto go również tu przypomnieć:

O wy, co ślepym losem skazani do pracy,
Jesteście państw podporą, czcigodni wieśniacy,
Żywiciele narodów...
Pierwsza klaso ludzkości! pókiż ludzie dzicy
Gnębić będą szanowny stan wasz, ani rolnicy,
Smutne przemocnych panów wściekłości igrzysk?  

Odnalazłem jeszcze inne ciekawe wsparcie. Tak, internetowe: Internetowy Polski Słownik Biograficzny**. Dla studentów PSB było onegdaj nieomal wyrocznią. Gdybym cytował tu własną pracę magisterską szybko przekonalibyśmy ile razy sięgałem do tych tomów. Zaimponował mi taki epizod: "Jednym ze środków, jakimi O. starał się przyciągać widzów do teatru, był balet. Wr. 1817 ściągnięty przezeń do Warszawy włoski tancerz i choreograf F. Bernardelli zorganizował zespół baletowy z uczniów Szkoły Dramatycznej, w r. n. powstała osobna szkoła baletowa pod kierunkiem baletmistrza Ludwika Thierry’ego. W sierpniu 1818 odbyła się pierwsza premiera, po niej nastąpiły liczne dalsze; były to głównie klasycystyczne spektakle znanych choreografów francuskich. W r. 1825 wysłał O. kilkoro artystów baletu na koszt Teatru Narodowego do Paryża na roczne studia". Tu wiele szczegółów z życia Ludwika Osińskiego. Autorem bardzo obszernej noty jest pan Rościsław Skręt.

PS: 1600 tekst/artykuł/post na tym blogu.


 * Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1974
** http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/ludwik-h-junosza-osinski (data dostępu 11 III 2017)

Brak komentarzy: