sobota, kwietnia 20, 2019

Przeczytania... (299) arcybiskup Grzegorz Ryś "Rekolekcje. Modlitwa, post, jałmużna" (Wydawnictwo Znak)

"Modlitwa, post, jałmużna - trzy filary chrześcijaństwa - to nie tylko pobożne praktyki, to szansa na spotkanie z żywym Bogiem. Abp Grzegorz Ryś odsłania ich rewolucyjną, uzdrawiającą siłę" - taką w treści rekomendację znajdziemy na okładce i stronie Wydawnictwa Znak. Mam przed sobą bez wątpienia książkę niezwykłą. Jeszcze nigdy nie pojawiła się w tym cyklu książka hierarchy kościoła rzymskiego tej miary, co arcybiskup. Zresztą zdaję sobie sprawę też, że nie jestem godzien, aby móc pochylając się nad tak poważna lektura pozwalać sobie na jakieś delegacje. Nie jestem filozofem, ani teologiem, ani nadto gorliwym synem Kościoła, aby zabierać głos. A jednak kładę tu "Rekolekcje" arcybiskupa Grzegorza Rysia, które cieszą dzięki Wydawnictwu Znak. W ten trudny dla głęboko wierzących katolików, jakim jest Wielki Tydzień. Podziwiam ludzi wielkiej i głębokiej wiary. Nie chodzi mi o dewocję czy innego rodzaju fanatyzm religijny. Arcybiskup metropolita łódzki dał się ostatnio poznać, jak rozważny głos Kościoła  wobec straszliwej zbrodni, jaki niestety drąży  ten kościół, jaką jest pedofilia. Tym bardziej warto sięgnąć do książki pt. "Rekolekcje". Jest niepowtarzalna okazja móc je przeżyć.

Idę na łatwiznę, bo wyciągam pierwsze cytaty, które wydobyli dla mnie Wydawcy niezwykłych rekolekcji. Odnajdziemy je bez problemu czytając. Trzy części: "Modlitwa", "Post" i "Jałmużna", podzielone na konferencje i kazania. Kolejne, to już moje "odkrycia". Nie twierdzę, że wszystko rozumiem. Okazałbym się zbyt pyszny w swoim rozumowaniu. Wspaniale, że to nie są li tylko teoretyczne rozważania, że Dostojny Autor dostarcza nam cytatów z "Pisma Świętego" wokół, którego prowadzi rozważania. Odpowiedzmy sobie uczciwie ilu z nas sięga po "Biblię"? Przypomnijmy sobie wybrane fragmenty z serialu "Ranczo", kiedy wikary Robert sprawdza stan wiedzy teologicznej (chwilami bardzo podstawowej) pośród mieszkańców Wilkowyj, ba! pyta wszędobylską Michałową czy czyta "Pismo Święte". Widzimy w tym samych siebie? Nie? a powinniśmy.
  • Wchodzimy w rzeczywistość Bożą. To miejsce, w którym trzeba wybierać. "Kładę prze wami życie albo śmierć, błogosławieństwo albo przekleństwo". 
  • Jak definiujecie życie prawdziwie ludzkie? Jaki poziom życia was zaspakaja? Jaki model życia was pociąga?
  • Jak wam słowo Boże nic nie powie, jak was Pan Bóg nie zawróci, to żaden hierarcha tego nie spowoduje.
  • To, że prowadzimy podwójne życie, nie jest - co podkreślają prorocy - naszą prywatną sprawą. Narody patrzą [na nas] i mają bardzo złe zdanie o Bogu.
  • Miłosierdzie jest miłością, która nie potrzebuje wzajemności.
  • Wiara nie jest światopoglądem, nie jest systemem etycznym, nie jest zaangażowaniem społecznym, kulturowym, charytatywnym, politycznym.
  • Człowiek jest więźniem samego siebie. Wciąż obraca się wokół swoich uczuć, myśli, problemów, pomysłów. modlitwa musi być przekroczeniem więzienia.
  • Bóg ma tylko jedna wolę, taka, żeby każdy z nas był zbawiony.
  • Dopóki się nie nauczysz tracić czasu dla Boga, nie zaczniesz się modlić. 
  • Czy stać was, żeby przyjść do kogoś i powiedzieć: nie mam, proszę mi pomóc? Czy nie powoduje wami zbytnio wasz niemądry honor?
  • Jeśli Bóg ci nie wystarcza, to co cię zaspokoi?
  • Wszystko, co mamy, jest teraz. Nie jesteśmy w stanie niczego zmienić w swojej przeszłości i  nie mamy kontroli nad przyszłością.
  • Czy jesteś w stanie sprawić, aby twoje serce uderzyło jeszcze raz? Sam z siebie?
  • Dziecko przyjmuje rzeczywistość jako dar. Dorośli mają z tym poważny kłopot. W ich świecie nie ma nic za darmo.
  • Uważajmy! Pycha może skończyć się rozpaczą. Przestaniemy się modlić, będziemy jedynie nienawidzić.
  • Nikt bardziej nie szkodzi własnej duszy niż ten, kto sam ją zbawia. Tak, to bezgrzeszny potwór.
  • Ostatecznie liczy się człowiek, liczy się to, kim jest ten, który się modli.
  • Do zatwardziałości serca nie odprowadza się jednym grzechem, nawet największym, to proces powolny. To odpuścisz, tamto odpuścisz i tak to idzie. 
  • Trudno czasem wyjść ze schematów, które sobie sami stworzyliśmy. Może to bardzo mocno dotykać Kościoła.
"Rekolekcje...", to książka, do której może i podejdziemy z pewną swoboda czy nawet nonszalancją. Rzekłbym jeszcze, że z ciekawością. Warto zerknąć, co to nam wysmarował jeden z hierarchów Kościoła, wokół którego ostatnio tyle pisze się, dostrzega grzechy, upadek wartości i zachowań. A jednak po chwili nabieramy respektu do poznawanego tekstu. Zaczynamy się... zastanawiać nad samymi sobą. Zaczynamy stawiać pytanie sami sobie. Widzę po sobie, po swoim odczytywaniu kolejnych stron. Napisze coś pewnie bardzo banalnego: to bardzo mądra książka. Teraz to, co sam wygrzebałem z potoku słów, rozważań, rekolekcyjnych nauk.
  • Nie wiem, ja czujecie się z tym, że jesteśmy kłamcami, że jesteśmy w naszej wierze kompletnie schizofreniczni i że jesteśmy gorszycielami.
  • Bóg wie, że przebaczanie jest możliwe. Dlaczego? Bo ono od niego zależy.
  • Świadectwo chrześcijańskie jest świadectwem miłości aż do końca. 
  • Wszystkie roztargnienia ostatecznie sprowadzają się do tego, że człowiek zajmuje się sobą, koncentruje się na własnej świadomości. 
  • Od napotykanych trudności, roztargnień mogę się uwolnić jedynie poprzez uwalnianie się od siebie.
  • Ufność jest pierwszym warunkiem modlitwy. Jeśli nie ufamy Bogu, każde słowo, które od Niego usłyszę, będę kontestował.
  • Wola Boża ma być przekleństwem, która wisi nad człowiekiem? Urwało człowiekowi dwie nogi,a wy: wola Boża. Jaka wola Boża?! Człowiek po pijanemu jechał  autem! Mówiąc wtedy "wola Boża", co mówicie o Bogu? Zastanówcie się. 
  • Nie traktujmy woli Boga jako  napisanego dla nas programu, takiego, że jeśli odstąpimy od niego na dwa kroki, to się zresetujmy albo wysiądzie nam twardy dysk.
  • Brat Albert, pisząc o swoich medytacjach z rekolekcji, mówił, że modli się tak, jakby istniały tylko rzeczy i sprawy.
  • ...człowiek jednak stale ma poczucie straty, straty czasu, kiedy myśli o modlitwie.
  • Chodzi o to, żeby poznać prawdę, pokochać ją i mieć odwagę ją wcielić.
  • Kto się upokarza, będzie wywyższony
  • Kościół jest żywym organizmem.
  • Człowiek największej modlitwy [czytaj: Mojżesz - przyp. KN]  jest jednocześnie najpokorniejszy ze wszystkich ludzi. 
  • Jest oczywiste, że nie wolno szkodzić swojej duszy.
  • Średniowiecze było mądrym okresem w dziejach.
  • Krew Abla krzyczy o sprawiedliwość, krew Chrystusa zaś krzyczy o miłosierdzie.
  • Myśląc o odpowiedzialności za zło, patrzysz w lustro, nawracasz siebie.
  • Nikt nie powiedział, że miłość nie ma czasami formy krzyża.
  • Chrystus dotyka człowieka palcem Boga.
  • Miłość nigdy nie ustaje.
  • Bóg jest lekarzem grzeszników.
  • Nie wiem, jak jest u was, ale w Krakowie coś się dwa razy zdarzy i już jest tradycją.
  • Szatan ma niesłychaną zdolność okłamywania. Lecz to nie szatan, chociaż bardzo niebezpieczny, jest naszym najtrudniejszym przeciwnikiem, jest nim dla człowieka jego własna natura.
Nie, nie wyczerpałem zakresu całych "Rekolekcji..." Arcybiskup Grzegorz Ryś daje nam porządnego łupnia swoim pisaniem i rozmyślaniem, ani tego co zaznaczyłem w tekście. Czy po lekturze staniemy się innymi ludźmi? Tego nikt nie wie. Na zastanowienie sie mamy 340 stron. Jeśli jednak zawahamy się nad sobą, przemyślimy, co zostawiamy za sobą, to okaże się, że książka staje się naszym duchowym przewodnikiem. Nie uwierzę, że będzie leżeć na wieczne zapomnienie pośród innych wolumenów naszych księgozbiorów. Nie da się nie wracać. Tyle tu patrzenia wgłąb dusz naszych. Śmiem twierdzić, że to tez w pewnym zakresie lektura niewygodna dla wielu ludzi Kościoła. Trwa strajk w szkołach. Mam przygotowane cytaty z tej właśnie książki, które będę chciał wykorzystać na moim FB: "Co jest najważniejszą troską owcy, kiedy się znajdzie między wilkami? Żeby nie została przez nie zjedzona? Nie! Największa troską powinno być to, żeby nie stała się wilkiem". I drugi: "Nieraz ustajemy w pracy, bo nie ma plonów. Nie ma owoców i przychodzi zniechęcenie, a nawet poczucie bezsensu. To podcina nogi. Nadchodzi myśl, że nie ma sensu się starać, szarpać z trudnościami. Widzicie pokusę w tym myśleniu?". Z jedną myślą na ten czas odkładam tę mądra książkę: chciałbym osobiście uczestniczyć w tak prowadzonych rekolekcjach. Nie ględzeniu o jakichś absurdach. Oto mamy przed sobą żywą teologię.
PS: Pisane, kiedy płomienie objęły Cathédrale Notre-Dame de Paris.

Brak komentarzy: