piątek, grudnia 28, 2018

Smakowanie Bydgoszczy... (76) Pomnik Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego

Samo miejsce jest historycznie obciążone. Na tym samym skwerze jeszcze sto lat temu stał pomnik: Kreis-Kriegerdenkmal für die Gefallenen der Einigungskriege 1864, 1866 und 1870/71. Już dawno przymierzałem się, żeby o nim napisać. Zgromadziłem nawet archiwalny materiał  fotograficzny. Jakoś nie składało się? Nadrobię tę zaległość. Doskonale do tego nadaje się choćby 2 IX, onegdaj tzw. dzień Sedanu*. W 1925 r. na skwerze przy ruchliwej dziś ul. Bernardyńskiej postawiono inny obelisk.  9 VIII tego roku uroczyście odsłonięto Grób Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego. Świadkami tego podniosłego aktu był m. in. naczelny wódz powstania Józef Dowbor Muśnicki oraz Bernard Śliwiński, ówczesny prezydent miasta i uczestnik walk w Wielkopolsce.

Nikogo nie powinien zdziwić fakt, że po zajęciu miasta przez Niemców (hitlerowców) i wcieleniu go do III Rzeszy (o czym wielu zapomina lub po prostu nie wie) obelisk i grób zostały sprofanowane przez żądnych odwetu germańskich nadludzi. Swoją drogą ciekawe, że nikomu z nich nie przyszło do głowy odtworzenie tego miejsca takim, jakim było ono przed 20 stycznia 1920 r.  Nie mogę znaleźć informacji kto i jak zabezpieczył trumnę ze szczątkami poległego powstańca.
Oczywiście nie wiemy kto leży w Grobie Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego. Niestety ofensywa powstańcza w 1919 r. nie osiągnęła zamierzonego celu strategicznego, jakim było zdobycie Bydgoszczy i pochód prosto na Gdańsk, nad Bałtyk. Ciężkie i krwawe walki w okolicach Ślesina, Chmielnik czy Rynarzewa na dobre zatrzymały pochód powstańczy. Niemcy nieomal za punkt honoru postawili sobie utrzymanie w swoich rękach "małego Berlina". Obradująca  w Wersalu konferencja pokojowa zadecydowała o losie miasta i bydgoszczan. Z map Europy znikał "Bromberg", a na powrót wracała "Bydgoszcz".


Bydgoszczanie i Bydgoszcz odegrała jednak znaczącą rolę w czasie wielkopolskiej insurekcji!  Przede wszystkim przedzierano się do oddziałów walczących o polską Wielkopolskę! Spektakularnym wydarzeniem tego czasu było... porwanie samolotu z bydgoskiego lotniska i uprowadzenie go "na polską stronę"!  Bydgoszczanie nieśli pomoc rannym i uwięzionym powstańcom, których m. in. spod Rynarzewa przywożono nad Brdę. Kilkunastu z nich zmarło i znalazło miejsce swego wiecznego spoczynku na Cmentarzu Nowofarnym przy ul. Artyleryjskiej.
" pogrzebami na Cmentarzu Nowofarnym zajmował się jego inspektor Andrzej Sikorski. I to jego żonie zawdzięczamy najpierw grób, a w konsekwencji i pomnik Powstańca. To ona bowiem wykradła, a następnie do 1925 r. przechowywała w ziemi, w metalowej trumnie, zwłoki nieznanego powstańca. Tego samego roku społeczeństwo Bydgoszczy postanowiło ufundować szczególny pomnik-symbol - Grób Nieznanego Powstańca" - czytamy na portalu Gazety Wyborczej** .
To właśnie na ten skwer zjeżdżałem od 11 XI 1985 r. z moją ówczesną IV b SP 22, rocznik 1975. I każdego kolejnego roku (aż do 1989 r.) powtarzaliśmy te odwiedziny. Jeśli dziś oprowadzam wycieczki szkolne, to często zaczynam je od tego miejsca. A kończę je zawsze przy grobie jeńców francuskich z pamiętnej wojny 1870/71. I tak splatają się losy.


Skwer AD 1985 r. wyglądał zgoła inaczej. Przede wszystkim nie było pomnika, który zaprojektował Stanisław Horno-Popławski, a wykonał Aleksander Dętkoś. Nie zapominajmy, że wokół tego rzeźbiarskiego dzieła rozgorzały dyskusje, w których aktywnie uczestniczył m. i n. śp. Rajmund Kuczma. Ilekroć mijam to dzieło, to mi... smutno. Bo, co chciał przekazać nam Autor? Ranny powstaniec dogorywa? Chciałbym widzieć dumę ze zwycięstwa, a widzę... No właśnie nie wiem do końca co. To, czym jest miejsce dziś, to skutek nowej aranżacji, jaka nastąpiła równe X lat temu, 12 XII 2008 r. Historyczna płyta wkomponowana została w... krzyż. Pojawiła się powstańcza rogatywka. 


Ostatni powstaniec, Jan Rzepa, zmarł w 2005 r. Miał blisko 106 lat***. Wspominam o tym fakcie z powodu innej śmierci. Szymon Rathajzer alias Symcha Rotem - był ostatnim powstańcem z getta warszawskiego****. Zmarł kilka dni temu. Na naszych oczach zamykają sie bezpowrotnie drzwi wielkich historii. Za kilka lat napiszemy to samo o bohaterach 1944 roku. Nieunikniony bieg czasu. Dlatego moje kolejne pisanie przy okazji 100-nej rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego będzie niczym innym, jak sięgnięciem do wspomnień tych, co już odeszli, a walczyli o wolną i niepodległą Wielkopolskę. Bez ich ofiary, krwi, śmierci nie byłoby II Rzeczypospolitej. Nie byłoby wolnej Bydgoszczy. Nie zapominajmy o tym. Przede wszystkim ci, którzy stąpamy po ziemi wydartej pruskiemu panowaniu sto lat temu. 

* https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/cien-sedanu/3mvb2 (data dostępu 27 XII 2018)
**  http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/1,128852,13109611,Skad_wzial_sie_w_Bydgoszczy_grob_powstanca.html (data dostępu 27 XII 2018)
*** https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zmarl;ostatni;powstaniec;wielkopolski,30,0,68382.html (data dostępu 27 XII 2018) 
****  http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,102433,24305696,nie-zyje-symcha-rotem-ostatni-zyjacy-powstaniec-z-warszawskiego.html (data dostępu 27 XII 2018)

2 komentarze:

  1. Fakt.Nieco dziwny pomnik.
    Jedyne zwycięskie powstanie,a pamiątka po nim "senna"...
    Możliwe,że w tym siła pomysłu autora. Po "ociekających" krwią i męczeństwem obeliskach projekt tego,wyróżniał się.

    Jeremi

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj wyróżnia się. Mimo wszystko wolę poznański Pomnik Powstańców Wielkopolskich. Robi na mnie wrażenie. Zresztą mam słabość dla stolicy Wielkopolski, co wielokrotnie dałem wyraz na mym blogu. W końcu część mego serca bije po wielkopolsku.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.