poniedziałek, listopada 12, 2018

Polonia Restituta - XVIII - Leopold Staff "1914-1917"

Przed laty, w 2013 r., mistrz Leopold Staff (1878-1957) otwierał ten cykl. Nie trzeba było nakazów, rocznic - po prostu było jasne, że skoro obchodziłem nie istniejące Święto 11 XI już w 1985 r., to nie mogłem o nim nie pisać na moim blogu. Rok 2018 musiał być wyjątkowy, bo to wszak 100 rocznica. Rzeczpospolita z mozołem i ogromną daniną krwi rozpoczęła drogę do odzyskiwania niepodległości. Jesienią 1918 r. przyszła do Krakowa, Lublina czy Warszawy, ale pozostawała w sferze marzeń dla Rodaków z innych dzielnic dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wielu (o czym zapominamy) nigdy się jej nie doczekało. Poza granicami pozostało bardzo wielu Polaków i tych, którym bliskie było dziedzictwo państwa wymazanego z mapy Europy pod koniec XVIII w.
Cykl "Polonia Restituta" zaprasza do poznawania wierszy poetów znanych i zapomnianych, wybitnych i mniej lotnych, którzy pisali o fenomenie Polskiego Listopada. Tym razem sięgnąłem po wiersz "1914-1917". Ukazał się w zbiorze "Tęcza łez i krwi". Ja korzystam z tomu Leopold Staff "Poezje" (Wydawnictwo Lubelskie 1988, s. 186). Nie sądzę, aby był to utwór znany  szerokiej publice:

Nadużyli słów wielkich! W zezującej, krętej
Mowie, co zaraziła trądem prawdy wnętrze,
Jak liczmany rzucili hasła przenajświętsze
Dla celów gry szalbierczej, dla chytrej przynęty.

Z trzech stron krzyknęli: "Wolność!" Na najwyższym piętrze
Wież zatknęli swobody sztandar rozwinięty,
By potem wytoczonej krwi ciemnymi męty
Zgasić wskrzesłych zapałów ognie najgorętsze.

Lecz przeciw własnej piersi zdradnych dobrodziejów
Obrócił się karzący, tajny palec dziejów
I upiór wywołany wstał z pomroków toni.

I janusowa postać zbudzonej wolności,
Zwracając ku nam jasną twarz sprawiedliwości,
Patrzy na świętokradców obliczem ironii.
 

Piękny? Mądry. Przypomina, jak trudna była droga ku niepodległości. Muszę tu raz jeszcze, po pięciu latach, przypomnieć tak często przeze mnie cytowane słowa premiera Jędrzeja Moraczewskiego (1870-1944): "Po 120 latach prysnęły kordony! Nie ma ich! wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! chaos? to nic! Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (...) Kto tych krótkich dni nie przeżył, kto nie szalał z radości w tym czasie wraz z całym narodem, ten nie dozna w swym życiu najwyższej radości. Cztery pokolenia nadaremno na te chwilę czekało, piąte doczekało". Warto odnaleźć również inne fragmenty z tego, co napisał J. Moraczewski.
Źle się dzieje, że polityka po raz kolejny rzuca cień na obchody Święta Niepodległości. Nie wiem, jaki przebieg przyjmie ten wyjątkowy dzień. Ile demonstracji pójdzie wbrew sobie? Kogo okrzykną zdrajcą, a kogo bohaterem? Czy i tym razem nikt nie będzie widział rasistowsko-faszystowskich banerów z plugawymi hasłami? Nie wierzę we wspólne świętowanie! Smutne! Tragiczne! Takie polskie?...

1 komentarz:

  1. Gorzko się robi,gdy oserwując obchody odzyskania niepodległości,widzę sztandary faszystowskie powiewające wespół z Polskimi.Nie potrafię zrozumieć,dlaczego "głowa państwa"(świadomie piszę w cudzysłowie,gdyż uważam iż tam jest wakat) układa się z narodowościówkami stając się zakładnikiem agresywnej mniejszości.
    Kolejny raz Rząd pokazuje janusowe oblicze.Z jednej strony mówiąc o szacunku, wolności i godności człowieka,z drugiej puszcza oko do neofaszystów.
    Sądzę,że nie o takiej Polsce marzył Piłsudski.
    "Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą!
    Łańcuch twych kajdan stał się tym łańcuchem,
    Na którym z lochu, co był twą stolicą
    Lat sto, swym własnym dźwignęłaś się duchem.
    (...)
    Ty, broniąc siebie wbrew wszelkiej nadziei,
    Broniłaś jeno od czarnej rozpaczy
    Wiary, że wolność, prawo, moc idei
    Nie jest czczym wiatrem ust, ale coś znaczy. "

    Luna

    OdpowiedzUsuń