czwartek, września 20, 2018

Dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy...

"Ja chciałabym poruszyć sprawę też hymnu naszego narodowego. To są symbole, które są bardzo ważne. Jeżeli my w hymnie będziemy śpiewali «dał nam przykład Bonaparte», który był satanistą, który jawnie przeciwko Kościołowi się sprzeciwiał i walczył, który był rewolucjonistą i niszczył cywilizację chrześcijańską, jeżeli będziemy w hymnie takie postacie, jako bohaterów i przykład wyśpiewywali, to nie będziemy wolni" - z mozołem wysłuchałem i przepisałem tekst, który jest do prześledzenia w Internecie*. Nie wierzyłem w to, co widziały oczy i słyszały uszy. Słowa, które padały z ust młodej dziewczyny/kobiety mnie osobiście wbiły w krzesło, na którym siedzę. Stać mnie tylko na postawienie jednego pytanie: kto Autorce tych bredni tak skutecznie wyprał mózg, że odważyła się być odważną (i mądrą?) i wygłosiła taką płomienną tyradę. 
Nagranie tego i innych wystąpień (m. in. ks. T. Rydzyka, eks-ministra prof. J. Szyszki, czy ks. prof. T. Guza z KUL-u) ujawnił OKO.press. Dokonał go Robert Kowalski na konferencji pt. "Jeszcze Polska nie zginęła - wieś - rok później". Prelegentów gościł 12 maja tego roku Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Aulę numer 106 w budynku Audytorium Maximum wypełnił poziom wiedzy urągający wszelkim normom naukowym. Poziom wypowiedzi po prostu odbiera mowę... Tym bardziej, gdy wygłaszają je ludzie z doktoratami i profesurą. Mnie pospolitego magistra dodatkowo przeraziły. 


Należę do tego grona miłośników historii, których obrusza, kiedy słyszę ataki wymierzone przeciwko Cesarzowi, sprowadzające się do inwektyw typu: nic Polsce nie dał! zdradził Polaków! wykorzystał i porzucił!... I sypią się kamienie. Nie wiem kto owej dziewczynie/kobiecie/prelegentce nawkładał do głowy  t a k i c h  wiadomości. Powinienem współczuć, a nie gromić. Dlatego ograniczam się do ogólników, a nie wyzwisk. Bo to, co ciśnie się na moje usta nie powinno jednak ujrzeć świtu na tym blogu i innym moim publicznym pisaniu. 
Co Napoleon dał Polakom? Przypomnijmy sobie jak postrzegano naszych rodaków z końca XVIII w.: warchoły, zdrajcy, sprzedawczyki, pijacy, stracili własne państwo! Starczy? Termin "Targowica" przylgnął właśnie wtedy. Nikt, nigdy nawet nie podjął próby rehabilitacja różnych Potockich, Kossakowskich czy Branickich. Skoro są osoby, takie jak ta dziewczyna/kobieta/prelegentka, to powinny się douczyć, że akces do zdradzieckiej konfederacji złożył... No właśnie. Może najpierw cytat, z samego gen. I. Prądzyńskiego: "...po polsku mówił bardzo niedobrze i przez całe życie tego języka nauczyć się nie mógł. Przy tym nie mając żadnych stosunków w Warszawie, zaczął uczęszczać do ambasadora Igelströma, u którego język polski nie był używany... Uczęszczał do tego ohydnego domu zdepopularyzowało Dąbrowskiego w oczach ludności Warszawy"**. To o bohaterze głównym "Mazurka...". Jemu też rzucimy w twarz, że zdrajca! że nie godny! won z hymnu! "Pewna ilość generałów i oficerów, mająca sposób utrzymania życia, podała się do dymisji - reszta zmuszona poddać się okolicznościom" - to już słowa samego Jana Henryka Dąbrowskiego. Wszystkie te cytaty wydobyłem z biografii pióra prof. Jana Lubicz-Pachońskiego. Odsyłam do. Tam też fragment mowy pogrzebowej gen. A. Amilkara Kosińskiego z 1818 r.


Wypluwając Cesarza z hymnu wyrugujmy też samego Naczelnika! Ale tego pierwszego i rzeczywistego, a nie uzurpującego sobie do tego jakieś prawa? Poruszałem tu na tym blogu kwestię przesiąg,  jakie gen. Tadeusz Kościuszko składał (patrz tekst z 24 III 2016). No to przypominam raz jeszcze słowa, jakie skierowane zostały do JIM Pawła I: "Ja niżej podpisany, obiecuję y przysięgam przed Wszechmocnym Bogiem na świętey iego Ewangelii, iż powinienem y chce być poddanym dobrym, wiernym y posłusznym Jego Imperatorskiego Maiestatu Pawłowi Piotrowiczowi, memu prawdziwemu y prawemu Hosudarowi (...): utrzymać y bronić, ile będę mógł (...), (...) w potrzebie zawołany krwią własną utrzymywać y moią siłą podług możności do usługi y pożytku tegoż Imperatorstwa we wszystkich przypadkach obstawać". Godny zatem, aby o Nim było coś w hymnie? Wiem, zwrotka zapomniana, nikt jej nie śpiewa. To ją tu kładę:

Na to wszystkich jedne głosy:
„Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli”
***.


Co Napoleon dał Polakom? Jak zwyciężać mamy!...  Najprostsza odpowiedź! Do jakich tradycji odwoływało się pokolenie. W czyj wizerunek wpatrywało się pokolenie wzrastająca z początkiem XIX w.? "Na ścianach u ciotki wisieli sami święci; ale jakkolwiek było ich sporo, nie dorównywali jednak liczbą Napoleonom, którymi ojciec przyozdabiał swój pokój" - poznajemy ten fragment. Tak, to "Lalka" Bolesław Prusa i jedno ze wspomnień starego subiekta, pana Ignacego Rzeckiego****. Nie sądzę, aby pani, która ciskała kalumnie na Cesarza czytała choćby powieści Wacława Gąsiorowskiego (tam tez krytycznie na temat Francuza, a raczej Korsykanina). Nawet piszący te słowa pod koniec lat 60-tych i na początku 70-tych bawił się żołnierzykami (wprawdzie już nie ołowianymi) napoleońskimi. I Cesarza w szarej kapocie miałem! 


Co Napoleon dał Polakom? Sprawdźcie czy nie ma na waszych ulicach tablic: Dąbrowski, Sułkowski, Poniatowski? Oczywiście chodzi o księcia Pepi, ukochanego Wodza. Na Jego cześć nasze przedziady, to... Józefy! No to zaryglujmy podziemia kościoła św. Wojciecha w Poznaniu! Zedrzyjmy epitafia Sokolnickiego, Kosińskiego, Niegolewskiego z tej świątyni! A chwile triumfu? Powstanie w Wielkopolsce w 1806! A Somosierra, a Raszyn, a Wagram, a Możajsk, a Moskwa, a Berezyna, a Lipsk?! Na śmietnik?!...
Ignorancja boli! Niewiedza boli! Boję się chwili, kiedy tak wymodelowani ludzi stają przed swoimi uczniami czy studentami i mówią: "Napoleon nic nie dał Polakom". Pewnie, że trzeba mówić krytycznie, bez apoteozy, bez gloryfikacji. Nie zapominając, że Napoleon był cesarzem Francuzów i francuską realizował politykę, a nie polską. Że Księstwo Warszawskie było ochłapem rzuconym na mapę? Takie małe! Takie... takie... No to na koniec uczciwie odpowiedzmy sobie na jedno pytanie: "A kto w XIX w. dał Polakom więcej?". Odpowiedź jest jedna i krótka:  N I K T !


* https://www.facebook.com/oko.press/videos/2063861320542074/UzpfSTEwMDAxMTMwNzYxMjYzNTo2NjkwMTA2NDM0ODU4NTA/ (data dostępu 7 IX 2018)
** cytat za Pachoński J., Generał Jan Henryk Dąbrowski 1755-1818, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1981, s. 47 
*** https://pl.wikipedia.org/wiki/Hymn_Polski (data dostępu 14 IX 2018)
**** Prus B., Lalka, Wydawnictwo Znak, Kraków 2017, s. 32

4 komentarze:

  1. Dane jest mi żyć w czasach, gdzie historię "zmienia" się trzeci raz.
    Pierwszy, w "czasach słusznie minionych" Drugi , w piątej klasie podstawówki- wreszcze nadeszła "odwilż"i wreszcie zaczęto głośno mówić o tym, o czym szeptać było zbrodnią. Trzeci przyszedł teraz...
    O zgrozo , "wygumkowuje" się zasługi, ludzi , fakty...
    A to co wtłacza się w umysły młodych, urąga inteligencji Polaków.
    Co do hymnu, to żenujące że wzorem patrioty staje się ktoś ze "świecznika", kto nie zna słów najważniejszej pieśni narodowej.
    Ale może taki urok "samozwańców"......

    Mona

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym bardzie współczuję tej Pani. Co do "samozwańców", jak historia uczy źle kończą. A świeczki mają to do siebie, że się w końcu wypalają...

    OdpowiedzUsuń
  3. W istocie jest czego współczuć.
    Choć nie rozumiem, że w czasach gdzie dostęp do informacji jest niemal nieograniczony, żyją ludzie pozbawieni woli kształtowania własnej opinii , opartej na różnych źródłach i zdrowym rozsądku, a pozwalają tłamsić umysł indoktrynacją!
    A może mojemu pokoleniu, paradoksalnie było łatwiej..?
    Co do świeczek, niestety te z fatalnej jakości stearyny, nawet jak się wypalają , dymią okrutnie zatruwając otoczenie duszącym dymem...

    Mona

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlatego trzeba wciąż dążyć do prawdy i szukania odpowiedzi na wiele pytań...

    OdpowiedzUsuń