sobota, kwietnia 28, 2018
Ostromecko, Ostromecko... (2)
Na dobre otwieram mini-cykl poświęcony Ostromecku. "Ostromecko, Ostromecko..." - otrzymuje dziś nr 2, bo 16 kwietnia pisałem o wiosennym przebudzeniu tego cudownego miejsca, choć... tytuł tam inny. Moje w jego temacie zaniedbanie nie może być usprawiedliwieniem. Tym razem już zdjęcia z 22 kwietnia tego roku. No, dobry tydzień. Ile zmian? Nie wiem. Ile przekwitnień kwiatów, bo chyba kasztany już obsypane kwieciem, jak w Bydgoszczy - nie wiem. Zbliżające się majowe weekendowanie aż się prosi, aby odwiedzić Ostromecko.
Park jest tu motywem wiodącym. "Ogród włoski, założony przed 1714 rokiem, jest
najstarszą częścią parkową w Ostromecku. Rozciąga się za pałacem
myśliwskim w kierunku starorzecza Wisły. Park jest wielopoziomowy,
prowadziły do niego szerokie drewniane schody, dotychczas jeszcze nie
odbudowane" - czytamy na portalu Parki i ogrody*. O historii tego miejsca czytamy dalej: "Z dwóch stron znajdowały się tarasy kwiatowe wzmacniane
głazami i murem. Od wschodu na skarpie znajdowała się grota - kapliczka i
mała lodownia, w strumyku zaś dwie studnie z zastawkami. [...]
Północne zakończenie osi stanowiła sadzawka z fontanną - obecnie
nieistniejąca. Po wschodniej i zachodniej stronie szpalerów rozplanowano
ogrody opierające się na schemacie kwaterowym, obsadzone różnymi
gatunkami drzew".
Okazuje się, że park w Ostromecku jest nie tylko włoski, ale i... angielski! Na wspomnianej stronie znajdujemy kolejne szczegóły: "...został założony wokół nowego pałacu w latach 1830-40. W zagospodarowaniu
przestrzennym parku uwzględniono naturalną rzeźbę terenu i układ wodny.
Składał się z części zielonej oraz leśnej, oddzielonej szosą od reszty
lasu. [...] Natomiast
od strony folwarcznej park został ogrodzony murem". Wiadomo, że integralnym elementem parku jest pałac. To przed nim "....utworzono kolisty podjazd z obszernym gazonem pośrodku. Z dwóch stron
gazonu posadzono drzewa ozdobne, będące obecnie pomnikami przyrody -
lipa drobnolistna o obwodzie ponad 3 m, czarna sosna i buk czerwony". Zaczyna się nasza podróż dendrologiczna? Wstyd, że ograniczona wiedza botaniczna teraz mści sie na nas: "Z
drugiej strony pałacu na terenie zielonym rosną pojedyncze egzemplarze
dębu szypułkowego (obwód ponad 3 m), kasztanowców białych oraz jeden
kasztanowiec czerwony. Na wzgórzu koło muszli rośnie pojedyncza lipa
drobnolistna, a w otoczeniu na poboczach - wielopienne okazy lip i
klonów".
Alejki mają swój własny klimat. Barwa kwiecia, kształty - wszystko to stanowi bajeczny chwilami charakter parku. Dostrzegamy, jak bardzo matka natura wykształciła piękno ku uciesze naszych doznań. Nie uwierzę, że nasza wewnętrzna estetyka jest obojętna wobec różnych kaprysów tworzenia.
Wstydem płonie mi lico, że nie tylko, że nie odróżniam wielu mijanych drzew, ale nie wiem jakiego ptaka udało mi się sfotografować i jaki gatunek żaby chwyciłem w kadrze. Ułomna ta moja wiedza. Na szczęście nie przeszkadza mi ona obcować w tym malowniczym zakątku. I wracać tam.
Ostromecko, Ostromecko - wzbogacę o zdjęcia archiwalne, aby ożywić rosarium, ba! przejść się tymi samymi alejkami jesienna pora, choć do jesieni jeszcze długo, długo...
Ziemie nam to owo jeszcze skrywa? Bo jak wytłumaczyć, że spod niej wydobywa się fragment balustrady? Czy nie dostrzeżony przez pałacowych pracowników? Bezużyteczny detal? Sam bym go z chęcią wykopał i sprawdził.
No to niech mnie Szacowny Czytelnik oświeci: jakiego ptaka uwieczniłem? Z ogromną ciekawością uzupełnię swą wiedzę i kolejną niewiedzę zastąpię faktem. Czekam na pomoc:
* http://www.parki.org.pl/parki-miejskie/park-w-ostromecku (data dostępu 28 IV 2018)
Przypomina trochę Ziębę, ale pewności nie mam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Paulino za informację i pozdrawiam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuń