środa, lutego 14, 2018

Miłość według Adama Mickiewicza

Trudno w to zaiste uwierzyć, ale 2018 rokowi nie patronuje Adam Mickiewicz?! Czy rodak zrodzony w Zaosiu koło Nowogródka (24 XII 1798 r.) nie jest godzien podobnego zaszczycenia? A może komuś tam na Górze nie w smak jest kresowy, litewsko-ruski rodowód Wieszcza? Bo ponoć teraz ma się liczyć... etniczność narodowa?! Jakie karkołomne wygibasy, aby podeprzeć filary własnego nacjonalizmu, który prostą drogą dryfuje ku faszyzmowi. 


Walentynki! 14 lutego. Nie da się uciec od tego wyjątkowego dnia. "Za komuny ich nie było!" - wrzeszczy ktoś. 11 listopada też nie obchodzono, ani 6 stycznia - i, co ma z tego wynikać? Ja mam tylko kłopot, co wybrać  z liryki Mistrza? Stawiam ostatecznie na jeden z  "Sonetów odeskich":
"Do D. D."

Gdybyś ty na dzień jeden była w mojej duszy…
Na dzień cały? Nie - takiej nie życzę katuszy.
Gdyby godzinę tylko… szczęśliwe stworzenie,
Poznałabyś natenczas, co to jest cierpienie!
Myśli me na torturach, w uczuciach mych burza:
To mi gniew serce miota i czoło zachmurza,
To mię smutek w ponure zadumanie wtrąca,
To nagle oczy zaćmi żalu łza gorąca.
Ty albo od mych gniewów uciekasz ze wstrętem,
Albo lękasz się nudy z żałośnym natrętem.

Ty mię nie znasz, namiętność zaćmiła me lice:
Ale spojrzyj w głąb duszy! Tam znajdziesz skarbnice
Czułości, poświęcenia, łagodnej dobroci
I wyobraźni, która ziemską dolę złoci.
Dziś ich nie możesz dojrzeć. - Wszak i na dnie fali,
Kiedy ją wicher zmięsza, kiedy piorun pali:
Czyż widać kraśne konchy, perłowe jagody?
Nim mię osądzisz, czekaj słońca i pogody!
O, gdybym zyskał pewność, że jestem kochany,
Gdybym z serca na chwilę wygnał bojaźń zmiany,
Którą mię straszy nieraz doświadczana zdrada!
O, niech będę szczęśliwym, będziesz ze mnie rada!

Jak duch, przez dzielnej wróżki zaklęty wyrazy,
Żyłbym twoje wypełniać, zgadywać rozkazy;
A jeżeliby czasem duma rozdąsana
Kazała poddanemu udać humor pana:
Śmiej się luba! Choć duma przyznać się zabrania,
Sługą będę; cóż miałbym do rozkazywania?
Abyś raczyła chwilą dłużej ze mną bawić,
Podług mej woli suknię i włosy poprawić;
Abyś drobnych zatrudnień odbiegła domowych
Słuchać starych oświadczeń i piosenek nowych:
Wszystko byś niewielkimi dokazała trudy,
Godziną cierpliwości, półgodziną nudy,
Albo chwilką udania. Kiedy będę mniemać,
Że słuchasz rymów moich, ty mogłabyś drzemać;
Choć oczy twoje będą co innego znaczyć,
Ja chcę w nich dobro czytać, na lepsze tłumaczyć.
W twe ręce powierzywszy moją przyszłą dolę,
Na twym złożyłbym łonie mój rozum i wolę.
Pamiątki nawet serce głęboko zagrzebie,
Aby nigdy nic nie czuć oddzielnie od ciebie.
Wtenczas by dziki zapęd, co mną dotąd miota,
Wypadł z duszy, jak z łodzi miotanej niecnota,
Który burze sprowadza i bałwany pieni.
Płynęlibyśmy cicho po życia przestrzeni,
Chociażby los groźnymi falami powiewał,
Jak syrena bym nad nie wzbijał się i śpiewał.

Z poezji Adama Mickiewicza można czerpać pełnymi garściami. Pomijając inne strofy robimy im krzywdę? Nie po raz pierwszy daję dowody swego dla Poety uwielbienia. Zastanawiam się, gdzie czai sie ten, kto odważ się dociekać ile Polaka w Polaku, jak Adam Mickiewicz. W końcu ktoś dogrzebie się do rodowego klejnotu tej familii i dopiero będzie ambaras! "Alba rosa"! Przecież Wszechmocny i Wszechwiedzący Wskrzesiciel Naczelny Państwa już kilka miesięcy temu ogłosił, że "Alba rosa" jest symbolem nienawiści! 


A miłość i bez tego idzie przez świat, jak... zaraza. To chyba najprzyjemniejsza odmiana epidemii. Amor ciska strzałami. Nie zapominajmy, że żarliwość Adama wyrosła na gruncie niespełnionej miłości do Maryli herbu Kościesza Wereszczakówny, której nie dano mu. Bo kto to byli w nowogródzkiem Mickiewicze? Drobnica! Zaściankowa szlachta! Marylka poszła za hrabiego Wawrzyńca Stanisława Jana trojga imion herbu Bradcice Puttkamera. Adasiowi ostał się w gębie smak czarnej polewki, co tak sprytnie umieścił w "Panu Tadeuszu". 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam Mickiewicza i tez boleję nad tym, że rok ten nie jest Mu poświęcony.
    Co do czarnej polewki to ani Mickiewiczowi jej nie podano (nie miał zamiaru się oświadczać Maryli), ani Jackowi. Proszę uważnie przeczytać spowiedź księdza Robaka w X księdze "Pana Tadeusza" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W przypadku Wieszcza, to jedynie przenośnia. Stawiam na wyznanie Gerwazego jeśli idzie o Jacka. Postaram się wrócić do tekstu i zweryfikować swoją niewiedzę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.