czwartek, czerwca 22, 2017

Spotkanie z Pegazem (101) Андрей Дементьев "Баллада о матери"

22 czerwca 1941 r. stało się, to na co czekało wielu: sojusznicy (od pamiętnego paktu z 22/23 IX 1939 r.) hitlerowskie Niemcy i  sowiecka Rosja wreszcie wzięły się za łby! Skrupulatnie wyliczano później Niemcom każdą zagarniętą piędź ziemi. Skrupulatnie zapomniano, że drugi agresor napadł na Polskę, odrąbał od niej połowę jej terytorium! 28 IX 1939 r., kiedy trwała cały czas kampania polska, podzielono się II Rzeczpospolitą - IV rozbiór stał się faktem. Potem pod ciosami Stalina padła w Europie Finlandia, Rumunia, Litwa, Łotwa i Estonia.

22 czerwca 1941 r. CCCP nagle stało się... ofiarą ataku? Oto agresor sam miał zasmakować koszmaru okupacji! I znów ofiarny lud rosyjski miał zapłacić krwawą daninę. Cytuję w tym momencie wypowiedź mojej znajomej, Rosjanki od lat mieszkającej w Polsce: "...tak naprawdę, to ten żołnierz jest w tym wszystkim ofiarą. Przede wszystkim, to właśnie rosyjski naród był ofiarą stalinizmu, najdotkliwiej ze wszystkich innych narodów doznał represji... Zmuszony przez politykę i strategiczne rozgrywki Stalina do udziału w wojnie, stał się jej ofiarą, która zapłaciła nieludzką cenę, by przetrwać. Miliony ludzkich istnień, rzuconych na pastwę losu, skazanych na marsz śmierci, kiedy to przetrwanie graniczyło z cudem, zwłaszcza, że za plecami też stała śmierć! My, dzieci i wnuki ofiar stalinowskiego reżimu … PAMIĘTAMY! Ta pamięć nas dręczy…".
Dlatego na okoliczność 76. rocznicy 22 czerwca postanowiłem zacytować wiersz, który napisał poeta  Андрей Дементьев. Zdaję sobie sprawę, że coraz mniej z nas rozumie już po russkomu jazyku. Pozwolę sobie opowiedzieć, co sam Autor wspominał (można to odszukać na YT), streszczę to: "W pewnej miejscowości wyświetlano dokumentalny film o wojnie (znanej po wschodniej stronie granicy, jako: Великая Отечественная война). W czasie jego emisji jedna z kobiet rozpoznała swego syna, który zginął gdzieś na froncie". I o tym są te poruszające strofy, do których kompozytor Евге́ний Марты́нов skomponował muzykę.

Постарела мать за много лет,
А вестей от сына нет и нет.
Но она всё продолжает ждать,
Потому что верит, потому что мать.
И на что надеется она?
Много лет, как кончилась война.

Много лет, как все пришли назад,
Кроме мёртвых, что в земле лежат.
Сколько их в то дальнее село,
Мальчиков безусых, не пришло.

Раз в село прислали по весне
Фильм документальный о войне,
Все пришли в кино - и стар, и мал,
Кто познал войну и кто не знал,
Перед горькой памятью людской
Разливалась ненависть рекой.

Трудно было это вспоминать.
Вдруг с экрана сын взглянул на мать.
Мать узнала сына в тот же миг,
И пронёсся материнский крик;
Алексей! Алёшенька! Сынок!
Словно сын её услышать мог.
Он рванулся из траншеи в бой.
Встала мать прикрыть его собой.
Всё боялась - вдруг он упадёт,
Но сквозь годы мчался сын вперёд.
Алексей! - кричали земляки.
Алексей! - просили, - добеги!
Кадр сменился. Сын остался жить.
Просит мать о сыне повторить.
И опять в атаку он бежит.
Жив-здоров, не ранен, не убит.
Алексей! Алёшенька! Сынок!
Словно сын её услышать мог
Дома всё ей чудилось кино
Всё ждала, вот-вот сейчас в окно
Посреди тревожной тишины
Постучится сын её с войны. 


Ból matki nie ma granic, ani narodowości. Wiele można znaleźć interpretacji tej pieśni. Proponuję wykonanie Zary lub Tiny Karol (Tatiana Liberman). Proponuję odłożyć ideologiczne poglądy na temat Armii Czerwonej i proponuję spojrzeć na los zwykłego żołnierza/sołdata oraz matek, które czekały na powroty swoich synów. Алёша z tej pieśni nie wrócił do domu. W wielu naszych miastach są groby sowieckich żołnierzy. Na wielu tych mogiłach położono napis: nieznany. Ile Алёш leży w nich? Ile matek czekało do kresu swych dni?

3 komentarze:

  1. Ja jestem przeciwniczką niszczenia grobów, jakiegoś chuligaństwa cmentarnego. Nie zdawałam sobie sprawy z ogromu zabitych czerwonoarmistów w pochodzie na Berlin dopóki nie obejrzałam programu Wołoszańskiego, że pod Kwidzynem z jednej bitwy pozostało około 50 tys. zabitych żołnierzy.
    Z drugiej strony denerwuje mnie to, że w Rosji uznają początek wojny w roku 41. Przecież początek był w 39.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dokładnie taki sam do tego stosunek. Trudno to wypośrodkować. 50% z Kresów (tych wileńskich) i wiadomo jakie pozostały wspomnienia... Mścić się na poległych, to podłość z gatunku tych najbardziej tchórzliwych. Rosjanie kompletnie wymazują lata 1939-41: swe agresja, sojusz z III Rzeszą. Niebezpieczna wybiórczość historyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna śmierć, to dramat.Śmierć milionów, to statystyka.Cóż ...nie ma sprawiedliwych wojen, a zwycięzców nikt nie rozlicza.
      Tylko dramat w sercach wyczekujących na powrót najbliższych,nigdy nie stanie się relatywny...

      Amber

      Usuń