niedziela, kwietnia 23, 2017

Spotkanie z Pegazem... (97) Jan Kochanowski "Proporzec albo hołd pruski" (fragment)

Jak to ładnie brzmi po angielsku: Prussian Homage. Określenie "homagium" dopadło mnie kiedyś w czasie... zaliczania kolokwium z historii powszechnej średniowiecza na UMK w Toruniu. Mózg mi tak zardzewiał, że nie potrafiłem (a przecież czytałem Marca Blocha i to na lata przed tym, nim zostałem studentem szacownej uczelni toruńskiej) wygrzebać z jego zakamarków tego jednego terminu. Na okładce indeksu napisałem sobie i sprawdziłem w domu i spłonąłem rumieńcem wstydu, że...


Zapomniany dziś poeta epoki, Andrzej Krzycki (1482-1537), był świadkiem i tak utrwalił treść składanego aktu poddaństwa Albrechta Hohenzollerna: "Ja Albrecht, margrabia brandenburski, a także w Prusach, szczeciński, pomorski, słowiański, kaszubski książę, pan Rugii, burgrabia norymberski, przyrzekam i ślubuję, że najjaśniejszemu władcy i panu Zygmuntowi, królowi Polski, wielkiemu księciu Litwy, Rusi i wszystkich ziem pruskich panu i dziedzicowi, jako mojemu przyrodzonemu dziedzicznemu panu i jego majestatu potomkom i następcom. Królom i koronie Polskiej będę wierny i posłuszny i będę się starał o dobro jego majestatu, potomków i Korony Polskiej, a bronił od zła i wszystko czynić będę, co jest. obowiązkiem wiernego wasala. Tak mi dopomóż, Boże i święta Jego Ewangelio". Pewnie, że  m y ś l i m y   Janem Matejką i wizją jego znamienitego płótna. Nie zapominajmy, że to jednak cudownie skompilowany komiks historyczny. To kreacja genialnego mistrza, a nie rzeczywisty kadr z 10 kwietnia 1525 r. Nadrabiam zaległość?


Dlatego też ośmielam się sięgnąć po pióro wielkie, Mistrza nad Mistrze rodzimego renesansu /odrodzenia: Jana Kochanowskiego (1530-1584). Odnajduję fragment "Proporca albo hołdu pruskiego" w wykorzystywanym już na tym blogu tomie "Historia w poezji / Antologia polskiej poezji historycznej i patriotycznej", do której wyboru dokonał Jan Marcinkiewicz, a Instytut Wydawniczy Nasza Księgarnia wydał w 1965 roku. Akurat tu cytowany znajdziemy na stronach 90 i 91, aliści to nie jedyne cytowanie w tym tomie tego utworu. Proszę sprawdzić.
Oddaję pole poezji:

Aleś ty, wielki królu, wtenczas o biesiady
Mało dbał i owszemeś pilnie szukał rady,
Jakobyś przywiódł w jedność dwa wielkie narody,
Życząc Litwie i Polszcze wiekuistej zgody.
Na co przodkowie twoi, acz grunt założyli,
Ale tobie twoją część przedsię zostawili.
Bo co waży pargamin i gęste pieczęci,
Przy piśmie zawieszone, jeśli nie masz chęci?
Co tedy prawem inszy, co nas przysięgami
Wiązali, ty nas sercem zepni i myślami.
A niechaj już Unijej w skrzyniach nie chowamy,
Ale ją w pewny zamek do serca podamy,
Gdzie jej ani mól ruszy, ani pleśń dosięże,
Ani wiek wszytkokrotny starością dolęże;
Ale synom od ojców przez ręce podana
Nieogarnione lata przetrwa nie stargana,


A przypatrując się ja twej dzielności i tej
Chęci, którą masz przeciw Rzeczypospolitej,

Mam zupełną nadzieję, że w ten cel uderzysz,
Łaski pańskiej wzywając, do którego mierzysz.
Ku czemu droga tobie, królu, tem łatwiejsza,
Im rzecz, której podajesz, sama jest ważniejsza.
Bo gdzie ludzie pewniejszy zdrowia i swobody?
Jeno tam, gdzie się mocne zbuntują narody.
Miał Niemiec i z Polaka i z Litwina siły,
Póki te dwa narody spólnie się trapiły;
Ale skoro się zjęły, Niemcom śmiech oddali,
Którzy, cudzego pragnąc, swego postradali.
Tymże fortelem i dziś postąpić musiemy,
Jeśli nieprzyjaciela swego pożyć chcemy,
Albowiem przeciw mocy potrzebna jest siła,
A siła co innego, jeno gdzie ich siła?
Przetoż i każdy człowiek ma to z przyrodzenia,
Że chciw do towarzystwa i do zgromadzenia;

Czym by go był na przodku Bóg nie obwarował,
Źle by się był sam dzikim źwierzom odejmował.
Stąd zbory, stąd urosły miasta znamienite,
Stąd prawa i porządne rzeczypospolite,
Nad co, ku zachowaniu ludzkiej społeczności,
Nie ma świat nic lepszego z Boskiej opatrzności.
 

Za powodem samego tedy przyrodzenia,
Królu zacny, ludzkiego szukaj pomnożenia,


A ludzi jednej wiary i pana jednego
Przywiedź do związku węzła nieroztargnionego.
Tym nieprzyjacielowi serce masz zepsować,
A Rzeczypospolitej pokój ugruntować
I bezpieczeństwo całe; swemu imieniowi
Zjednasz cześć niepodległą żadnemu końcowi.


Rzadka okazja bycia pospołu z literaturą staropolską. A i sam Mistrz był tu gościem pierwszoplanowym tylko raz jeden: 5 kwietnia 2013 r. Tak, cztery lata temu. Atoli wtedy na nutę prześmiewczą, bo z fraszką związane. Dziś na bardziej poważnie. Myśląc "hołd pruski" nie zapominajmy, że był to pierwszy na świecie traktat międzynarodowy między państwem katolickim a państwem luterańskim! Nie bez znaczenia jest też fakt, że oto wuj (Zygmunt I Jagiellończyk) przyjmował homagium z rąk swego siostrzeńca (Albrechta Hohenzollerna, syna Zofii Jagiellonki). Ciekawe, co by na taką przewrotność losu rzekł dziadek/pradziadek obu bohaterów 10 kwietnia 1525, Władysław II Jagiełło? To po to on gromił w 1410 r.  Zakon pod Grunwaldem/Tannenbergiem, żeby jego potomek wdziewał biały płaszcz z czarnym krzyżem i był wielkim mistrzem Orden der Brüder vom Deutschen Haus Sankt Mariens in Jerusalem? 

Brak komentarzy: