niedziela, lutego 14, 2016
Myśli wygrzebane (60) - sir Arthur Conan Doyle
Pamiętacie brygadiera Etienne'a Gerarda?Tak myślę o czytanej przez nas powieści Arthura Conana Doyle "Przygody brygadiera Gerarda", które przypomniało nam Wydawnictwo Damidos, w tłumaczeniu Jana S. Zausa. Takie są skutki czytania powieści? Nie samą fabułą człek żyje i poddaje się fantazji Autora. Podkreślmy dość wyjątkowego, bo nierozerwalnie kojarzącego się nam z jednym bohaterem: Sherlockiem Holmesem. A tu - surprise? Znajdujemy się w epoce napoleońskiej, u boku dzielnego brygadiera!...
Sir Arthur Conan Doyle (1859-1930) |
Proszę się nie obawiać - nie będę wracał do opisu powieści. Zrobiłem to w "Przeczytaniach..." odc. 113 . O ile ktoś nie czytał, to zapraszam. Pewnie to i owo zaskoczy nas w tej powieści. Szczególnie stosunek do Anglików i sympatia do Polaków? Ten zapis "wyciąłem" właśnie z niego...
- Zdumiewające, jak w [...] krytycznej sytuacji wyostrzają się wszystkie zmysły.
- Dobrze jest wybaczać wrogom, ale dobrze jest też dać im coś, aby i oni mieli okazję wybaczyć.
- Mówiąc szczerze, nie lubię widoku pieszego kawalerzysty.
- ...wielka jest władza człowieka, który wie czego chce, nad tymi, którzy nie są pewni siebie.
- Jeżeli jesteś dość długo żołnierzem, możesz szybko ocenić, czego nie możesz zmienić.
- Gdyby wojna przeciągnęła się jeszcze o dwa, trzy lata, może doczekałbym się buławy marszałkowskiej, a potem to już krok do tronu.
- Murat zamienił czapkę huzara na koronę i to samo mógł zrobić kawalerzysta.
- Owszem, nabyłem manier dżentelmena, lecz nigdy dworaka.
- ...pierwszym obowiązkiem oficera jest nie zapominać o swoich ludziach.
- Murat niewątpliwie był wspaniałym oficerem kawalerii, ale był zbyt dumny. co zniszczyło już niejednego żołnierza.
- Chyba pojmujecie, że żołnierz nie zawsze może wybierać sposób walki, ale skoro znajdziesz się między wilkami, musisz walczyć tak jak one.
- Żywot wiecznego wędrowca nauczył mnie, moi przyjaciele, nigdy nie nazywaj jakiegoś wydarzenia nieszczęściem, dopóki się nie zakończy. Bo czyż każda godzina nie może ci przynieść nowego, świeżego spojrzenia na to, co cię przydarzyło?
- Tylko tchórz wszędzie widzi i przeczuwa niebezpieczeństwo.
- Do diabła, chciałbym mieć do czynienia tylko z mężczyznami, a nie z kobietami - choćby to była nawet najpiękniejsza kobieta w Wenecji.
- Wśród Francuzów było wielu plądrujących, gwałcących, szulerów, awanturników i ogólnie hołoty.
- Kiedy dzielny człowiek zrobi wszystko, co tylko może i zostaje pokonany, to sposób w jaki poddaje się nieprzyjacielowi, świadczy o jego wychowaniu.
- można być wdzięcznym nawet za najmniejszy przejaw litości, kiedy przy twoim boku stoi włochaty dzikus, z zakrwawionym nożem.
- ...doświadczenie mówiło mi, że ten, kto nie mówi prawdy i tak nie dotrzyma przysięgi, więc milczałem.
- Były to czasy, kiedy najwyższą mądrością było skrajne zuchwalstwo, ale ważne też było zachowanie odpowiedniej dyskrecji [...].
- Zwycięzca nigdy nie pojmie grozy wojny, tylko ten, kto dozna lodowatego dreszczu klęski.
- Istnieje stare przysłowie, że Francuz w ataku zachowuje się jak prawdziwy, natomiast w czasie klęski - niczym zwykła baba.
- Powiadają, że człowiek jest jak zając, który biegnie w koło i wraca do miejsca, z którego wyruszył.
Powieść też staje się (czego dawałem już przykłady) "kopalnią"
myśli, mott, kierunkowskazów. Odnalezione nagle stają się naszymi? Wiele
pozostaje na dłużej, na zawsze. Z czasem zapominamy skąd je mamy.
Dlatego warto zatrzymać się "nad fabułą", a wziąć do ręki ołówek (lub inne pisadło) i zaznaczyć to i owo. Skutek widać tu i... na kartach powieści, gdzie pozostają "ślady" mego słowem oczarowaniem? Oczywiście zachęcam do przeczytania całej powieści sir Arthura. Warto osobiście poznać dzielnego oficera Etienne'a Gerarda.
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.