poniedziałek, października 26, 2015

Memento mori - tryptyk śmierci - akt II

Ten Akt będzie wyjątkowy? Na swój sposób bardzo wstrząsający. Chyba jeszcze nie poważyłem się na zdjęcia o takim ciężarze gatunkowym. Jest na blogu poruszony temat śmierci na polu bitwy pod Gettysburgiem, ale to, co teraz przygotowałem jest wyjątkowe...

Nie można udawać, że  t a k i c h  zdjęć nie ma. Mało tego jest na Facebooku strona: 999 Zdjęć Pośmiertnych Post Mortem. Starałem się udostępnić właśnie z niej fotografie, które, jak żadne inne wpisują się w łacińskie "Memento mori". Patrzmy na te fotografie, jako na odwieczną próbę zatrzymania Czcigodnego Zmarłego przy nas, rodzinie.



Nie rozumiemy sensu, jak można było "popełniać" takie kadry? Obrusza nas to? To dobrze. Ale pogrzebmy we własnych albumach. Nie uwierzę, że nie odnajdziemy kadrów z karawanami, tłumem żałobników, pogrążonej w żalu rodzie? Otwarte trumny i leżąca w niej zmarła osoba, a dookoła wianuszek starszych i... dzieci. Kiedy przeszło ćwierć wieku temu zrobiłem zdjęcie mego zmarłego wileńskiego Dziadka, to po chwili zaczęło do mnie docierać: czy mam prawo? Nie upubliczniam jej. Nie tylko tu, ale w ogóle. Schowane. Nie doczeka się ujawnienia. Może nawet je zniszczę? Bo nie chcę pamiętać Dziadka na marach. Kresowy Żubr zasługuje, aby pamiętać Go inaczej...


Te zdjęcia powinny nam uświadamiać, że nie mówienie, to nie znaczy, że nie ma tematu. Wyrośliśmy z zachowania małego Jerzyka, który myśli, że jak zakryje swoje oczka, to Ziazia go już nie widzi. Śmierć krąży dookoła nas. Ostatnio była za ścianą. Zabrała sędziwą sąsiadkę lat 92. Nie zaniesiemy butów do szewca, bo w lipcu śmierć i na nim zagięła parol. Nie ma piętra w mej klatce schodowej, aby nie gościła ONA. Na moim III była już po raz trzeci!


Jeśli kogoś ten akt oburzy, to przepraszam. Zwróćmy uwagę, jak bardzo zepchnęliśmy w odmęty tabu śmierć! Wyparliśmy ją? Trudno. Ale ONA jest! istnieje! i czeka! Cierpliwie!...

8 komentarzy:

  1. Te dwa zdjęcia: na końcu posta i z postawioną trumną, są przerażające. Ale faktycznie, jeszcze kilkanaście lat temu na wsi robiono takie zdjęcie. Mamy w rodzinie taki cykl pogrzebowy z pogrzebu dziadka. Brat stwierdził, że drugiego dziadka woli pamiętać żywego....
    Z kolei psycholodzy mówią, że współczesna tendencja do tego, zęby dzieciom nie wspominać o śmierci bliskich jest niesłuszna. Nie mówię, żeby pokazywać takie okropne i straszne zdjęcie, jak to tu, ale prowadzenie dzieci na modlitwy za zmarłego, na to śpiewanie pieśni było pięknym zwyczajem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz uważam, że coo innego obrzędy, co innego podobne uwiecznianie? Kiedyś odmówiłem "rodzinnej fotki" przy grobie wspólnych krewnych i patrzono na mnie jak na wyrzutka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam wczoraj zapomnieć o tym szalonym zdjęciu babuleńki z nieboszczykiem. Tak. Masz rację. I mam wrażenie, że idziemy od takiego robienia zdjęć do całkowitego wypierania. Myślałam, ze takie kompletne wypieranie śmierci to cecha toruńsko-bydgoska i element Waszego wychowania.

      Usuń
    2. Wybacz, ale nie rozumiem stwierdzenia "cecha toruńsko-bydgoskiego [...] wychowania"? Moje wychowanie ni jak się nie ma do ewentualnych miejskich antagonizmów. Sporo zresztą pisałem o Toruniu. Sam tam studiowałem i często bywam.
      Wyparcie śmierci ze świadomości, to zupełnie inna bajka. Trudno siedzieć i tylko o niej myśleć, ale trochę pokory wobec niej przydałoby się. Dociera to do nas, kiedy śmierć wydziera z szeregu "jednego z naszych".
      Pozdrawiam jesienno-mgielnie.

      Usuń
    3. Wychodzi na to, że jestem jakimś szaleńcem uczulonym na Toruń-Bydgoszcz. Nic takiego. Po prostu sądziłam, że dziewczyny z północy (kujawsko-pomorskiego, raczej z miasta) były chronione od śmierci. Nie wiem, może to nie jest różnica geograficzna, ale miejsko-wiejska. Teraz i to już się zaciera, bo na wsiach powstają domy pogrzebowe i już moi mali kuzyni 'mają mówione', że 'ktoś tam ODSZEDŁ'.
      TO jest głębszy ryt współczesnej kultury, w której chroni się przed śmiercią.
      Pozdrawiam (jesieni i mgły nie lubię....)

      Usuń
  3. Aha. Polecam w Toruniu wizytę w Muzeum Etnograficznym i dział poświęcony tematyce, o której rozmawiamy. Zaskakujące i odkrywcze.
    pozdrawiam z Bydgoszczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to muzeum, ale 'za moich czasów' nie było tego działu.

      Usuń
  4. Nie jakiś obszerny, ale zaskakująco ciekawy. Koniecznie musisz odwiedzić.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.