piątek, września 25, 2015
Myśli wygrzebane (51) Paweł Jasienica (część 2)
Jako się rzekło wracam do Pawła Jasienicy (1909-1970) i jego "Polskiej anarchii". Liczący pół wieku (z lekkim okładem) tekst nic nie stracił na swej świeżości. I to mnie osobiście poraża. Czy naprawdę niewiele zmieniło się przez ostatnie 52. lata? Rozglądam się dookoła i stwierdzam: nie ma świata, w którym rosłem. Z czasem nauczyłem się, że nie starczy wbić się w najszykowniejszy garnitur rodem z Paryża, zasiąść za kierownicą super "gabloty", ale też i tony przeczytanych książek tego nie gwarantują, że powstanie homo novus!
Nie wiem czy po lekturze Pawła Jasienicy rozświetlą się mroki umysłowej mentalności, jaka oplata wielu między Odrą i Bugiem. Wątpię. Podejrzewam, że ci, co już dorwali się do tego, czego chcieli, to po "Polską anarchię" nie sięgną. Pójdę krok dalej: o ile posiadają kolejne tomy wydań dzieł P. Jasienicy, to tylko po to, aby "mądrzej wyglądać". Ostatnio podziwiałem bardzo znanego polityka, który przed laty chwalił się, że nie przeczytał w życiu żadnej (a do czego doszedł!), a teraz siedział na tle przepastnego księgozbioru. Swego? Taki pod intelektualny home staging?...
- ...brak kontroli nad uprzywilejowanymi, kontroli niezależnej od nich, musi doprowadzić do anarchii i katastrofy.
- Za propagandę pewnego typu drogo się płaci. Za ciasnotę horyzontów też.
- Nie wdawajmy się w rozważania o początkach naszych dziejów, bo nie różnią się one od średniowiecza powszechnego.
- Kontrreformację zaliczam do sił, które układły Polskę w grobie.
- Trzeba nieustannego ciśnienia wielu atmosfer, by sprawić [...] przemiany w komórkach mózgów ludzkich.
- Kontrreformacja to prąd totalistyczny.
- Wiara w czary to schorzenie umysłowe, które ogarnęło całą Europę w stuleciu XVI i XVII, a przesiliło się dopiero w XVIII.
- Każdy ponosi pełną odpowiedzialność za swe własne czyny, ale moralnymi współwinowajcami są wszyscy nauczyciele.
- Historia powszechna liczy wiele rozdziałów ludobójczych.
- Dobry przykład rzadko odnosi doraźny sukces.
- Ludy kulturalne cenią wolnomyślicielstwo.
- Twierdzę: dwa ostatnie panowania jagiellońskie wykoleiły państwo polskie.
- Długotrwałe pozostawanie w opozycji wykoleja ludzi, przyzwyczaja ich do odruchowego wykrzykiwania: nie!
- Henryk Sienkiewicz o wiele chyba lepiej znał dzieje Polski niż innych państw i ciągle znajduje w tym względzie wielu naśladowców.
- Nie lubimy zestawień i porównań, zajmujemy się szufladkowaniem i dlatego uporczywie chorujemy na manię przypisywania jednej tylko Polsce tego, co stanowi zjawisko powszechne.
- Oskarżenie o wrodzony, Polakom tylko właściwy, anarchizm to oczywiście absurd - powtarzam.
- Drogo się płaci za zwyczaj przerabiania historii w abstrakcję i za lekceważenie konkretu.
- Powodzenie uderza Polakom do głowy.
- Metody brutalne i bezprawne nie opłacają się w Polsce.
- Nie brakuje w Polsce zabytków architektury, które - wielokrotnie niszczone, przerabiane, przebudowywane, dopasowywane do zmieniających się gustów i pojęć o pięknie - w dzisiejszym swym kształcie niczego prawie nie mówią o epoce, w jakiej powstały.
- Nowsze dzieje Polski parokrotnie oglądały przykłady zadziwiającego i powszechnego zdyscyplinowania społeczeństwa.
- Historia powinna [...] roztrząsać sumienia przed wszystkim tym, co mając władzę stwarzają warunki sprzyjające odruchom, a nie tym, co właściwie padli ofiarami.
- ...politycy na ogół rzadko obierają sobie za symbol mimozę.
- Przyzwyczajeni do roli ubogich krewnych, zapomnieliśmy już, co znaczyliśmy ongi.
- Totalizm kontrreformacji zabrał Polaków z kręgu tych, co tworzyli i rozdawali wartości humanistyczny.
- Potężnym "podburzycielem człowieka" jest zwyczajna informacja.
- System władzy przyczynia się do kształcenia lub deprawacji tego, co nazywamy charakterem narodowym, Tak przynajmniej świadczą fakty.
- Potomkowie ludzi politycznie trzeźwych i nieźle zdyscyplinowanych zaczęli się przetwarzać w stado pomylonych warchołów.
- Człowiek jest bezbronny wobec własnego przywileju.
- Najprostsze działania arytmetyczne ogromnie pomagają rozumieć historię. Szczególnie pożyteczne są dwa: dodawanie i odejmowanie.
- Dumny jestem, że należę do narodu, który uczestniczył w tak wczesnej próbie stworzenia wspólnego państwa dla wielu plemion.
- Za dużo pobłażliwości dla Wilna, za wiele potępień dla Warszawy. I zupełne niemal zapomnienie dla Poznania i Leszna.
Warto. Naprawdę warto wracać do esejów Pawła Jasienicy. Skompletować całość Jego pism (Prószyński i S-ka zadbał o najnowsze, staranne wydanie), to dziś żaden problem. I tak przed snem (bez względu na formę i pozycję własną) po kropelce dawkować. Nie, żeby tam zaraz przemęczać receptory, choć "Polska anarchia" raczej należy do tego gatunku literatury, który raz pochwycony należy odłożyć po ostatniej stronie. Na koniec proponuję dłuższy cytat, nazwijmy je "tezami Jasienicy":
"Proponuję dwie bardzo istotne tezy.
Pierwsza: nieprawdą jest, że wódka szczególnie szkodzi Polakom; prawdą jest natomiast, że śmiertelną truciznę dla naszej nacji zawiera woda sodowa.
Druga, pokrewna: nieprawdą jest, że Polacy nie umieją korzystać z wolności; prawdą natomiast jest, że wielu Polaków lubi nadużywać władzy".
Przemyślmy, pomyślmy i idźmy z Bogiem (lub przeciw Bogu - jak uczył Wieszcz). Na razie tyle nam musi wystarczyć. Miał rację Autor "Polskie anarchii", co do pewnego gatunku wody! Starczy włączyć telewizor i zobaczyć to i owo... Zgroza! A swoją drogą ciekawe, jak potomni ocenią czas roku 2015, szczególnie ten po 6 sierpnia...
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.