poniedziałek, marca 23, 2015
Król Ryszard III powrócił - King Richard III returned - Bosworth & Leicester 22 marca / 22 March 2015
Król powrócił!...
Nie mogąc doczekać się, jak uwiecznił to zdarzenie mój osobisty Syn sięgam do bogactwa Internetu. Głównie chodzi o Facebook Richard III Leicester. Pewnie, że temat mnie pochłonął bez granic! Kiedy przeszło dwa lata temu pisałem o ostatnim Plantagenecie na tronie Anglii ani przez myśl by mi nie przeszło, że moje dziecko (jakkolwiek bardzo dorosłe) będzie świadkiem pogrzebu angielskiego monarchy.
Wzruszające są te zdjęcia. Sami przyznajcie. A z drugiej strony, jakie to piękne i podniosłe. Białe róże w dłoniach tłumu, który zalał ulice Leicester. Białe róże na prostej trumnie. Białe róże rzucane na samochód. Białe róże rzucane na drogę. Białe róże na znaczkach, które przyczepiano sobie do kurtek, żakietów, marynarek. Sam jestem herbu "Alba Rosa". Czy to jakaś heraldyczna sympatia?...
Nie wiem dlaczego nie widzę wśród witających księcia Edwarda? Tłum oddaje hołd monarsze, który zginął na pobliskich polach pod Bosworth 22 sierpnia 1485 r. Nad prostą trumna pochylili skronie duchowni różnych wyznań, m. in. kościoła anglikańskiego i katolickiego. Piękny gest. Można wznieść się ponad podziały wyznaniowe? Pewnie ktoś doda: w XV w. nie było innego kościoła, jak tylko rzymsko-katolickiego.
Możemy chyba zazdrościć mieszkańcom Leicester. Celowo nie napisałem "Anglikom". Nie chciałbym popełnić grzechu wykluczenia kogoś. Czego zazdrościć? XX lat temu w Warszawie, 14 lutego 1995 r., w archikatedrze św. Jana odbył się pochówek tego, co... pozostało po ostatnim elekcyjnym, polskim monarsze Stanisławie Auguście Poniatowskim. Pogrzebion po raz trzeci: 1798 r. - Petersburg, 1938 r. - Wołczyn, 1995 r. - Warszawa. Trudno mnie zaliczyć do miłośników JKM, który pieczętował się "Ciołkiem" - nie pamiętam jednak, aby XX lat temu nadano ostatniemu pochówkowi jakąś znaczącą rangę. To t a k i e polskie?
Chyba król Ryszard III nie obruszyłby się za to, że zacytuję tu polskiego Wielkiego Romnatyka:
Każdego z takich, jak ty, świat nie może
Od razu przyjąć na spokojne łoże,
I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem.
Bo glina w glinę wtapia się bez przerwy,
Gdy sprzeczne ciała zbija się aż ćwiekiem
Później… lub pierwéj…Aż chce się dopisać: śpij Królu w pokoju, już nikt nie będzie poniewierał Twoich kości!...
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.