piątek, stycznia 09, 2015
Appomattox - magia rekonstrukcji (02) - upadek Konfederacji
Nie byłoby tego postu, gdyby nie możliwość odwiedzenia via Internet i udostępnienia, ze strony Facebooka Appomattox Court House National Historical Park. 9 kwietnia 1865 r. jest chyba jedną z najbardziej przygnębiających w historii tych, którzy wyrośli na micie Skonfederowanych Stanów Ameryki (C.S.A.). Generał Robert Edward Lee, po ostatecznej klęsce jaką zadał mu generał George Armstrong Custer, musiał uznać fakty dokonane i złożyć broń. Bitwa pod Appomattox Court House praktycznie zakończyła bratobójczą wojnę secesyjną / civil war! Kapitulację przyjął generał Ulysses Simpson Grant.
Amerykanie z drobiazgową pieczołowitością podchodzą do odtwarzania tego wydarzenia. Nie wiem, jak wygląda casting na odtwórców "głównych ról". Trzeba oddać, że sumiennie odrobiono lekcję historii... Nawet "Traveler" jest, jak się patrzy.
Śmiem twierdzić, że w tym roku będzie dużo pisało się o 150. rocznicy zakończenia wojny secesyjnej / civil war. Tym bardziej, że jak wiemy, zbiega sie ona z rocznicą zabójstwa prezydenta Abrahama Lincolna. Mej uwadze te rocznice na pewno nie ujdą. Proszę potraktować ten materiał, jako zapowiedź nadchodzących w 2015 r. rocznic. Nikogo już chyba nie muszę przekonywać, jak bardzo tematyka "leży mi na sercu". Na cytowanej "stronie" Facebooka znalazłem ogrom materiału. Proszę skorzystać i przyjrzeć się, jak dba się o to ważne w historii Stanów Zjednoczonych miejsce.
Wiele bym dał, aby móc osobiście przejść się ścieżkami po Appomattox. Być tam 9 kwietnia 2015 r.? Marzenie. Móc tam zanucić pieśń, którą z takim uczuciem wyśpiewywał Johnny Cash: "God bless Robert E. Lee". Nie będę ukrywał, że teraz też jej słucham. Ten post jest prologiem do swoistych obchodów 9 IV 1865 r. Mam w planach m. in. post o... malarskich wizjach pamiętnego spotkania. Co z tego wyjdzie? Nie wiem. Tych kilka wybranych fotografii ma być furtką i zachętą do ciągu dalszego.
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.