wtorek, czerwca 01, 2021
Pożegnanie - profesor Henryk Samsonowicz (1930-2021)
28 maja zmarł profesor Henryk Samsonowicz, wybitny mediewista, minister edukacji, rektor Uniwersytetu Warszawskiego. Zaledwie rok temu, przy okazji 90-tych urodzin Szacownego Jubilata, napisałem na blogu t e n tekst, pragnę go teraz przypomnieć.
* * *
"...Gierek niejednokrotnie starał się udowodnić, że jest jeszcze
większym wasalem sowieckim niż Gomułka. Symboliczne tego potwierdzenie
to zapis o wieczystej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, dokonana w
konstytucji w 1976 roku" - wspominał przed laty Szacowny Jubilat*. A
ja nie po raz pierwszy sięgam do tej książki. Okazja zresztą wyjątkowa:
pan profesor Henryk Samsonowicz skończył 90. lat!
Czytelnikom blogu historycznego nie przystoi przedstawiać tak wybitnego
historyka. Na półkach wielu z nas stoją pewnie tegoż książki i
publikacje. Możliwe, że wśród odwiedzających historię i ja są byli
studenci pana Profesora. Ja tego zaszczytu nie dostąpiłem. Nazwisko i
zakres zainteresowań Jubilata znany jest mi od dawien dawna.
"Świadek epoki", to tytuł książki z 2009 r. Wywiadu, jakiego wysłuchał
Andrzej Sikora. Nie ma w owym tytule krzty przesady. Dziewięć dekad
żywota, to spory dorobek i świadkowanie bardzo wielu wydarzeniom
historycznym. 5 XII na 152. rocznicę urodzin wiadomego Marszałka
cytowałem wspomnienie o bytności kultu w pamięci chłopca. Teraz też
wrzucę tu kilka wypowiedzi dotyczących okresu... II wojny światowej, jak
je widział i ocenia(ł) Czcigodny Jubilat:
O II Rzeczypospolitej - Rzeczywiście, II Rzeczpospolita była
państwem pełnym kontrastów, wielonarodowym, z ogromnymi mniejszościami
narodowymi, które przecież inaczej postrzegały nasze państwo.
O marszałku E. Rydzu-Śmigłym - ...nie chcę go oceniać jako
dowódcy, a tym bardziej naczelnego wodza, chociaż nawet Stalin go
chwalił za jego dowodzenie na Ukrainie w roku 1920. Czy postąpił źle
opuszczając Polskę? Być może wyjechał, aby próbować walczyć dalej poza
krajem. Byli przecież generałowie, którzy to robili na zachodzie i
dzięki temu gwarantowali nasza obecność na frontach drugiej wojny
światowej.
O defiladzie w Alejach Ujazdowskich z udziałem A. Hitlera - Byłem
z matką na spacerze. I w pewnym momencie wszystkie drogi zostały
zablokowane, odcięto nas od mieszkania na Wilczej. Przymusowy spacer,
związany z ta defiladą, trwał chyba ze dwie godziny. Pamiętam, że
odczuwałem wtedy straszliwy głód.
O klęsce Francji w 1940 r. - To było coś niewyobrażalnego. Dla
mojego ojca, dla wszystkich naszych znajomych, którzy we Francji
pokładli nadzieję. A tymczasem ta wielka potęga poniosła jeszcze większą
klęskę niż Polska. To była trauma nie tylko dla moich rodziców, ale
także dla mnie.
O wojnie na Wschodzie - W Warszawie wycofania się Niemców spod
Moskwy nie traktowano jako zasadniczego zwrotu w tej wojnie. Dopiero
klęska pod Stalingradem zrobiła wrażenie na ludziach. [...] Bo
wcześniej, tak mówił mi ojciec, zaczynano się lękać czy Hitler nie
odniesie pełnego zwycięstwa nad Stalinem, a to by byłaby dla nas
całkowita klęska. Po Stalingradzie można było mieć nadzieję, że ten
najgorszy ze scenariuszy nie ziści się.
O powstaniu w getcie warszawskim - ...nie wiedzieliśmy, jaka jest
skala wydarzeń w getcie, wiadomo było tylko, że tam trwają walki. wobec
tego, co działo się za murami getta, byliśmy bezsilni. Mogliśmy jedynie
patrzeć na dym i ogień, kiedy getto płonęło.
O śmierci gen. W. Sikorskiego - Jego śmierć oznaczała dramat dla
wszystkich. moja ciotka omal nie zemdlała słysząc tę wiadomość, a była
osoba opanowaną. Z kolei rodzice byli przerażeni, zastanawiając się, co
zdarzy się dalej. Sikorski, przy swoich wadach był politykiem, z którym
liczyli sie niemal wszyscy mężowie stanu, na wschodzie i na zachodzie.
O powstaniu warszawskim - Uważałem, że powstanie to była
nieuchronność, konieczność, więcej - moi trochę starsi ode mnie koledzy,
zahartowani w konspiracji, już dużo wcześniej szykowali się do tego
powstania. Marzyli, by pomścić niemieckie zbrodnie.
Tak, ten dialog-rzeka jest wędrówką po epokach, w których żył prof. H.
Samsonowicz. Wybrałem spojrzenie na lata 1939-1945 na swój sposób
przewrotnie. Nie z tym okresem kojarzymy dorobek naukowy Jubilata.
Dostajemy historię z pierwszej ręki. Pełna jej jest cała książka.
Doskonale wiem, że pan Profesor ma w swoim życiorysie epizod...
polityczny. Był ministrem edukacji narodowej! Czyli jednak
zwierzchnikiem m. in. piszącego ową laurkę! W książce jest dołączony
wywiad, jakiego eks-minister udzielił Katarzynie Wiśniewskiej, czyli
Gazecie Wyborczej w 2012 r. Teraz kilka myśli z tegoż. Temat? Religia w
szkole:
- ...uważałem i uważam nadal, że religia niesie ze sobą wartości potrzebne do ukształtowania przyszłego obywatela. Niestety, rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana.
- Nie chodzi przecież o to, żeby uczniowie deklamowali pacierz, tylko żeby uczyli się o wartościach wyższych, ponadmaterialnych.
- W moim przekonaniu nauka religii nie musi być indoktrynacją w żadnym wymiarze. Nauka religii rozumiana jako nauka o prawdzie, dobru jest potrzebna.
- Kluczem do potrzebnych reform jest nauczyciel.
- Kościół nie jest kompetentny w zakresie dydaktyki. Nie jest też do końca świadomy, jakie treści przekazywać młodym ludziom.
- Program powinien być poddany krytyce nie tylko osób duchownych, ale również ludzi, którzy zawodowo zajmują się zagadnieniami społecznymi: socjologów, filozofów.
- Duchowni czy teologowie nie mogą być jedyną grupą, która kształtuje program. Bo to w efekcie działa także na niekorzyść samego Kościoła.
- Religia nie może być przedmiotem narzucanym. Powinna uczyć myślenia.
- Nauczanie religii w obecnym kształcie przynosi szkodę i uczniom, i samemu przedmiotowi.
- W szkole powinna być oceniana wiedza. A w kościołach należy uczyć prawd wiary.
- Dziś religia w szkole bardziej dotyczy wiary niż wiedzy. Trudno robić maturę z wiary**.
Lubię od czasu do czasu wracać do tego wywiadu-rzeki. Podstawowy powód:
aby zrozumieć czas przeszły dokonany. Gdzie tam moje 57. lat mierzyć z
90-cioma pana Profesora? Ze swej strony mogę tylko życzyć owocnych
dalszych lat. Przy takim jubileuszu każde słowo może brzmieć banalnie.
* jeśli inaczej nie zaznaczono, to cytaty pochodzą za Sowa A., Henryk Samsonowicz. Świadek epoki. Wywiad rzeka, Bellona, Warszawa 2009, s. 147; pozostałe cytaty: 21, 33, 36, 41, 44, 45, 46, 51
** Gazeta Wyborcza, Religia w szkole: grzechy główne, 27 VIII 2012, s. 5
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.