piątek, maja 22, 2020

Myśli wygrzebane (110) Victor Hugo

22 maja, to ta wyjątkowa okazja, aby wracać. Wracać do Victora Hugo (1802-1885). Wracać do ukochanych "Nędzników"/ "Les Misérables". Koleżanka Katarzyna na moim FB przyznała: "Ja przez Nędzników nie przebrnęłam". To była jej dygresja, kiedy z kolei ja przyznałem, że "Moby Dick" okazał się dla mnie nie do skończenia. Szukanie z kapitanem Ahabem białego wieloryba znudziło mnie. Odłożyłem powieść Hermana Melville'a po pierwszym tomie. I już do niej nie wróciłem. Może to po prostu nie był mój czas na tę prozę?  


Trzy lata temu, w odcinku 77 tego cyklu, po raz ostatni zaglądałem do ukochanych "Nędzników". Ale tylko na potrzeby tego blogu.  Wolnymi krokami zbliża się październik. Co to ma wspólnego z tym pisaniem i Victorem Hugo? Bardzo wiele. Bo to właśnie wtedy, jesienią 1980 r., w szkolnej bibliotece  Zespołu Szkół Mechanicznych nr 1 w Bydgoszczy sięgnąłem po pierwszy tom wydania z lat 50-tych "Nędzników". Jest-że tam jeszcze cały czas czy poszło na przemiał?
Tak, jestem zakochany w tej wyjątkowej w powieści. To do niej odnosi się moje oburzenie, gdy ktoś zagaduje mnie "a gruba?", to wtedy powtarzam: "zapytaj: czy ciekawa". Pozostaję pod urokiem czterdzieści lat. I jakoś nie widzę detronizatora. Może czytam nie odpowiednią literaturę? Albo wygodnie jest mi tak twierdzić? 
  • Dobre myśli, podobnie jak i złe, mają swe niezgłębione przepaści. 
  • Dopóki człowiek chodzi po rodzimej ziemi, wydaje mu się, że ulice są mu obce, że drzewa to zwykłe, pierwsze lepsza drzewa, że domy, do których nie wchodzi, nie są mu potrzebne, że bruk, po którym stąpa, to tylko kamienie.
  • Gdy jednak myśliwiec goni zwierzynę taką płochliwą jak wilk i galernik - przezorności nigdy nie jest za wiele. 
  • Często wielkie głupstwa, podobnie jak grube sznury, powstają z mnogości drobnych włókien.
  • Synagoga, meczet, pagoda czy świątynia-wigwam mają swoje ohydne strony, których nienawidzimy, i strony wzniosłe, które wielbimy. 
  • Upór trwania instytucji przestarzałych podobny jest do uporu zwietrzałych perfum [...].
  • Zabobony, bigoterie, obłudy, przesądy - to larwy; choć to są larwy, trzymają się życia i mimo że nieuchwytne, maja kły i pazury. 
  • Cień trudno chwycić za gardło i powalić.
  • Walczmy, ale nie nie walczmy na ślepo.
  • Prawda ma te właściwość, iż jest wolna od przesady. 
  • Wszelkie wzniosłe zwycięstwa są, w mniejszym czy większym stopniu, zapłatą za śmiałość.
Kiedy zerkam na pierwsze odcinki tego cyklu, kiedy cytowałem wielkiego Victora - tak tam ubożuchno. Wrzuconych kilkanaście cytatów i kropka. Trudno mi się od egzaltować od "Nędzników". Podziw rośnie za każdym razem  odczytywania. Tym razem tylko myśli, które kiedyś tam podkreśliłem ołówkiem. Na niektóre trafiam teraz, w trakcie pisania, jak to mówię na żywca. Natychają mnie do działania. 
  • Nie wnośmy płomienia tam, gdzie wystarczy światło. 
  • Są rzeczy, które trzeba zniszczyć, i są rzeczy, które trzeba po prostu oświetlić i obejrzeć. 
  • Kto mówi "klasztor" - mówi "bagno". 
  • Myśl, marzenie, modlitwa - to wielkie, tajemnicze promieniowania. 
  • Wielkość demokracji polega na tym, że nie przeczy ona niczemu i nie zapiera się niczego, co ludzkie. 
  • Zdusić fanatyzm, a czcić nieskończoność - oto zasada.
  • Nie ograniczajmy się do padania na twarz przed drzewem Stworzenia i do podziwiania jego potężnych, pełnych gwiazd konarów. 
  • Brać za źródło prawdy zmysł, którego nam brakuje, to tupet ślepca. 
  • Filozofia musi być energią; jej wysiłkiem i jej celem powinno być udoskonalenie człowieka.
  • Niech wiedza będzie nektarem.
  • Aby wybuchła rewolucja, nie wystarczy, żeby Monteskiusz ją przeczuł, Diderot głosił, Beaumarchais obwieszczał, Condorcet obliczał, Arouet przygotował, Rousseau przemyślał - trzeba, aby Danton się na nią odważył!
Popadam w schematyzm? Odmierzam po równo zdań. Tym razem po dziesięć? A potem okazuje się, że byłem tylko na kilku stronach. Proszę sprawdzić zapis ze skorzystanych stron. Ich tylko tyle, a myśli mnogość? Zerknijcie za mną choćby  na stronę 595 wydania, które posiadam.  Wychodzi na to, że nie jedna karta "Nędzników" mogłaby stanowić monograficzną całość do  m y ś l e n i a .
  • Używać życia - jakiż to marny cel i jaka nędzna ambicja! Bydlę używa życia.
  • Myśleć - oto prawdziwy triumf duszy.
  • Moralność to rozkwit prawd.
  • Umysł ludzki powinien oddychać, poić się i żywić ideałem.
  • Mądrość - to komunia święta.
  • Filozofia nie może być zwyczajnym obudowaniem tajemnicy, wzniesionym tylko po to, aby się w nią wpatrywać do woli, bez innego skutku jak dogodzenie własnej ciekawości. 
  • Postęp jest celem, ideał jest wzorem.
  • Potępiamy Kościół, gdy wdaje się w intrygi, gardzimy duchowieństwem chciwym władzy świeckiej, lecz szanujemy wszędzie myślącego człowieka. 
  • Wiara - to konieczność człowieka. 
  • Kontemplacja - to trud. Myślenie - to czyn. 
  • Rodzaj ludzki, aby iść naprzód musi mieć nieustannie na szczycie dumne przykłady męstwa.
Nie potrafię zamknąć tematu?  Powiedzieć sobie krótko: "kilkanaście cytatów i szlus!". A ja brnę dalej w odczytywaniu i dopisywaniu. I robi się kolejna dziesiątka! A na koniec dorzucę po jednym do każdego zbioru i będzie magiczne 40 i 4! 
  • Istnieje trud widoczny i trud niewidoczny.
  • Należymy do tych, którzy nie wierzą w formuły modlitw, ale wierzą w wielkość modlitwy. 
  • Żyjemy w czasach okropnego pomieszania pojęć.
  • Dziś nie ma już tego, co słuszne, i tego, co nie słuszne.
  • Nie znoszę organistów, nienawidzę przeorów, nie cierpię heretyków, ale znienawidziłbym stokroć więcej tego, kto ośmieliłby się mi przeczyć. 
  • Kroki kuternogi podobne są do spojrzeń jednookiego: nieprędko dochodzą do celu. 
  • Ludzie nadmiernie ostrożni, choć przypominają koty, i dlatego właśnie że przypominają koty, ryzykują więcej niż ludzie odważni. 
  • Przerażający jest widok smierci; widok zmartwychwstania jest prawie równie przerażający. 
  • Wysokie mury, jakie widział wokół tygrysów, dziś widział znów wokół owieczek. 
  • Mieć odwagę - oto cena postępu. 
  • Zuchwalstwa olśniewają historię i są jednym z wielkich świateł człowieka.
Pogubiłem się w odnajdywaniu mott. Nie jestem w stanie ogarnąć, co już cytowałem w cyklu, a do czego dotarłem na potrzeby tego odcinka. Dlatego zapisuję w przypisie skąd czerpałem to natchnienie*. Mimo wszystko jednak wyjątkowego, bo... rocznicowego. 22 maja przypada 135-ta rocznica śmierci Mistrza. Zostawiam Was z cytatem tak ważnym na czas próby, w jakim znajdujemy sie od kilku miesięcy (pandemia): 

"NIE MA NICOŚCI. ZERO NIE ISTNIEJE. 
WSZYSTKO JEST CZYMŚ. NIC JEST NICZYM".

Paryż - Panteon - grób V. Hugo - foto mego Syna (2012 r.)
______________________ 
* Hugo V., Nędznicy, tłum. K. Byczewska, Prószyński i S-ka, Warszawa brw., tom I; od s. 497, 507, 540, 584, 587, 588, 589, 593, 595, 597, 598, 619, 620, 623, 653, 681, 682

Brak komentarzy: