poniedziałek, listopada 23, 2015
Myśli wygrzebane (55) Adam Mickiewicz
Nieraz myślisz, że zdanie urodziłeś z siebie,A ono jest wyssane w macierzystym chlebie;
Albo nim nauczyciel poił ucho twoje,
Zawżdy część własnej duszy mieszając w napoje;
A tak gdzie się obrócisz, z każdej wydasz stopy,
Żeś znad Niemna, żeś Polak, mieszkaniec Europy.
Nikogo nie powinno dziwić, że ten listopadowy tydzień otwieram... Adamem Mickiewiczem. Powód zasadniczy: 26 listopada przypada 160. rocznica śmierci Wieszcza. To dlaczego nie wrzucam strof na "Spotkanie z Pegazem"? Powoli. Najpierw chcę wskazać na... prozę Wielkiego Poety. Dziwne? Bo zacząłem od fragmentu wiersza "Do Joachima Lelewel"? To inspiracja pewną cenną książkę autorstwa Józefa Bachórza pt. "Jak pachnie na Litwie Mickiewicza" (Wydawnictwo słowo/obraz teoria, Gdańsk 2003). Za sprawą tej pozycji "buszuję" w rozdziale "Mickiewiczowska idea Europy" i nagły pomysł na wygrzebywanie myśli.
Krocząc od strony do strony wyławiam je. Podejrzewam, że wielu z nas marginalnie traktuje publicystykę Adama Mickiewicza. Postaram się to nadrobić, kiedy sięgnę po moje wydanie, jakie stało się udziałem (o ile nie mylę trochę nazwy, bo piszę "z pamięci") Komitetu Mickiewiczowskiego w Nowogródku, "za tamtej Polski" - jak mawiała moje kresowa Babcia. Tu i teraz Mickiewicz a Europa? Na ile moc tych słów dociera do nas po przeszło stu sześćdziesięciu laty? Sami sprawdźmy:
- Zadłuża się Europa naszemu zacnemu ludowi. W nagrodę dziesięciu wieków granicznej straży nie użyczyła nam żadnej pomocy.
- My powiedzmy samym sobie w dniach naszego owdowienia i smutku: "krew nasza tylko dla Polski".
- ...gdzie tylko w Europie jest ucisk Wolności i walka o nią, tam jest walka o Ojczyznę i za tę walkę bić się wszyscy powinni.
- Alboż kłóci się Litwin z Polakiem o granice Niemna, i o Grodno, i o Białystok? Przetoż powiadam wam, iż Francuz i Niemiec, i Moskal muszą być jako Polak i Litwin.
- Ale narody zbawione będą nie przez stary zakon, ale przez zasługi Narodu umęczonego, i ochrzczone będę w imię BOGA i Wolność [...].
- ...może być co haniebniejszego nad ów stary przesąd, iż linia pociągniona palcem królów skroś kraju jednego, często śród miasta, ma rozdzielać mieszkańców, krewnych nawet, na krajowców i cudzoziemców, na naturalnych nieprzyjaciół?
- Póki Moskwa w Europie, nie masz Polski całej i niepodległej [...].
- Zachód Europy musi wreszcie zrozumieć, że tolerowanie rosyjskiej ekspansji niesie jemu samemu śmiertelne niebezpieczeństwo.
- Rosja nas potrzebuje, Rosja nigdy nie zdoła zrzucić z siebie jarzma bez Polski, Polska i Rosja potrzebują Czech, a my wszyscy potrzebujemy Francji [...].
- ...każdą jednostkę: Francuza czy Rosjanina, Polaka czy Niemca, byleby należała do tej samej grupy lub serii, można powołać do pełnienia tych samych funkcji w społeczeństwie powszechnym.
- Jednostki mają wartość polityczną dopiero jako członkowi swego narodu: siła działania danego ludu tkwi w jego narodowości.
- Im mocniej Polska czuła i podzielała uczucia rodzinne Europy, tym była szczęśliwsza i sławniejszą; im bardziej oddzielała się od europy, tym widoczniej słabła [...].
- Polska chrześcijańska stała się naturalną obroną cywilizacji zachodniej [...].
- Egoizm narodowy zasługiwałby na potępienie ze stanowiska etyki chrześcijańskiej i byłby postawą samobójczą.
- Wrogowie ludu w Europie nie przestali działać solidarnie [...].
- Litwa i Polska są jako mąż i żona.
Mam Mickiewicza we krwi. Na półce, która od kilku tygodni zawieszona jest nad monitorem mego komputera stoją: dwa zdjęcia ukochanego Wnuczka (Jerzego Oswalda obojga imion), akwarelka Wilna (przywieziona z tegoż w 2004 r.) i mini-popiersie Adama. W końcu jest się skoligaconym z... Mickiewiczami (acz nie po Adamie) i Wereszczakami (tym bardziej nie po Maryli, bo ona później była Puttkamerowa) - ale jak to pięknie brzmi. Chadzałem po uliczkach Wilna, ścieżkami wielkiego Adama. No, a na dodatek moi wielkopolscy antenaci i Mickiewicze w nowogródzkiem pisali się tym samym herbem: Porajem.
Proszę się nie obawiać, to nie będzie ostatnie o Adamie Bernardzie obojga imion herbu Poraj Mickiewiczu pisanie w tym tygodniu. Bo raczej oddam cały tydzień WIESZCZOWI. Bo dla mnie żywem pozostaje zdanie hrabiego-poety [Napoleona] Zygmunta Karasińskiego:
"On był dla ludzi mego pokolenia i miodem,
i mlekiem, i żółcią, krwią duchową.
- My z niego wszyscy, on nas był porwał na wzdętej fali natchnienia swego i rzucił w świat".
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.