niedziela, maja 25, 2014

Spotkanie z Pegazem - 29 - Jakub Jasiński - "Wiersz w czasie obchodzenia żałoby przez dwór polski po Ludwiku XVI"

Rzadkość, to by jeden mąż był człowiekiem pióra i czynu! Jakub Jasiński (1761-1794) syn Wielkopolski, choć imię jego na trwałe wryło się w dzieje Wilna i Warszawy. Jago biografia mogłaby posłużyć za swoisty obraz pokolenia. Pamiętamy Mu szlify generalskie (pułkownikiem został nie mając skończonych lat 30-tu!) i kawalerstwo orderu Virtuti Militari, powieszanie Kossakowskiego w Wilnie. W cieniu tych zdarzeń pozostaje choćby udział w wojnie o obronę dzieła Konstytucji 3 maja w 1792 r. Ale też jest plama: podpis pod akcesem do... konfederacji targowickiej. Czy pocieszeniem i zrównoważeniem tego faktu będzie, że zrobił to przyszły bohater narodowy generał Jan Henryk Dąbrowski?... To wszystko nie jest takie proste?... Ale Jasiński to również poeta! 

"Tu Kościuszko w czamarce krakowskiej, z oczyma
Podniesionymi w niebo, miecz oburącz trzyma;
Takim był, gdy przysięgał na stopniach ołtarzów,
Że tym mieczem wypędzi z Polski trzech mocarzów
Albo sam na nim padnie. Dalej w polskiej szacie
Siedzi Rejtan żałośny po wolności stracie,
W ręku trzyma nóż, ostrzem zwrócony do łona,
A przed nim leży Fedon i żywot Katona.
Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny"

Pamiętamy? Pewnie, że tak! Księga pierwsza "Pana Tadeusza..." Adama Mickiewicza pt. "Gospodarstwo". Opis dworu Sędziego. Mogło-że w litewskim siedlisku zabraknąć tego, co bohatersko stawał w Wilnie "za Kościuszki czasów"? Mi po głowie chodzi fraza autorstwa dzielnego Jakuba "NA TO NAM ROZUM NATURA DAŁA / BYŚMY NIM PRAWDY SZPERALI". Cytuję z pamięci. O heroicznej śmierci generała-poety pewnie napiszę dopiero w październiku, kiedy będzie 220 rocznica upadku insurekcji i tego, jak Moskal wyrżnął Pragę, której bronił!...

*      *      *

JKM Ludwik XVI (1774-1792)
"Jasiński rzucił na papier również serię wierszy politycznych, pełnych żaru rewolucyjnego (...)" - pisał przed laty znawca rodzimej literatury prof. Julian Krzyżanowski (1892-1976). To o "Wierszu w czasie obchodzenia żałoby przez dwór polski po Ludwiku XVI" czytamy "Historii literatury polskiej" m. in.: "...obrońca Pragi rzecz całą ujął w jednym ze swych wierszowanych manifestów ze stanowiska, które rychło pojawi się u spadkobierców insurekcji, w legionach Dąbrowskiego. Przekonany mianowicie, że tylko ustrój republikański stanowi rękojmię wolności ("Mówmy: niech zginą króle, a świat bedzie wolny"), Jasiński zwracał się do narodu, uginającego się pod jarzmem zhańbienia, klęsków i niewoli, apelował do poczucia honoru, do sił własnych, do przykładów Zachodu, przekonany, że Polskę stać na odrodzenie o własnej sile".
W leciwej broszurze Józefa Kelera "Poezja Jakuba Jasińskiego. Zarys monograficzny" (Wrocław 1952) odnalazłem taką ocenę "Wiersza w czasie obchodzenia żałoby..": "Nic więc dziwnego, (...) był żelaznym prętem wbitym w targowickie mrowisko, był przerażająco bliskim i groźnym rykoszetem nadsekwańskiej burzy. Takiej żywiołowej siły rewolucyjnego patosu, takiej dostojnej retorycznej powagi i bolesnego szyderstwa darmo szukać w całej poezji stanisławowskiej"

Wy, których  p r a w e   c z u c i a   i   s p o s ó b   m y ś l e n i a
Ś c i e ś n i ł a   s r o g a   p r z e m o c   i śmieszne wrażenia,
Co poddani przesądom i w gminnym mniemaniu
C z u j e c i e, j a k   w a m   k a ż ą, l e c z   n i e  w   p r z e k o n a n i u —
Widzę, że w tym momencie na myśli wam stawa
Dziwna z swojej rzadkości, lecz dość prosta sprawa.
Król ścięty!... dziw tak rzadki w kronikach ludzkości

Wart zapewne zdumienia, wart wielkiej litość,
Lecz raczcie się zapytać waszego sumienia
Czy wart jest w sercach sprawiać tak wielkie wburzenia?
A gdy człowiek cnotliwy bez winy, bez sądu
Pada ofiarą zemsty, dumy lub przesądu,
Gdy krocie nędznych ludzi od domów, od dziatek
Pędzą na rzeź tyrani jak bydło do jatek;
Kiedy narodom całym wymyślna chimera
Ostatni kąsek chleba od gęby oddziera -
I czemuż wam naówczas owa czułość tkliwa
Łez krwawego wzruszenia z oka nie dobywa?
Te sceny ze was swoim nie rażą widokiem
Stąd pochodzi, że co dzień macie je pod okiem.
Oto w waszej stolicy, karmni strawą waszą
Zuchwalcy was wzgardzają i dybami straszą,
Oto niegodny sąsiad, co was świeżo zdradził,
Z urąganiem na chleb wasz wojska w kraj wprowadził,
A gdy wam wolność, honor, majątki odjęto -
Wy płaczecie, że króla o mil trzysta ścięto!


Daj Boże, by ten przykład przez mocne wrażenia
Oszczędził nam potrzebę jego powtórzenia,
Lecz jeśli ich poprawić i ten nie jest zdolny -
Mówmy: niech zginą króle, a świat bedzie wolny.


Warto na koniec raz jeszcze sięgnąć po dzieło prof. Krzyżanowskiego, aby znaleźć tam ocenę twórczości bohatera insurekcji kościuszkowskiej, "polskiego jakobina": "...Jasiński jako człowiek i pisarz przemawiał do wyobraźni pokoleń i stał się wdzięcznym tematem literackim, tematem zresztą w całej pełni dotąd ani naukowo nie opracowanym, ani też przez powieść czy dramat nie wyzyskanym". Czy coś zmieniło się od lat? Gdyby było inaczej, to raczej nie sięgałbym wtedy po pracę Józefa Kelera sprzed sześćdziesięciu dwóch lat.

Brak komentarzy:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.