postanowił wrócić do służby w armii Stanów Zjednoczonych. Znowu sięgnął po protekcję? Sprawy ułatwiło mu stawiennictwo
, czyli po prostu... jego młodszego brata. Warto tu dodać, że w 1888 r. John Sherman (z ramienia Partii Republikańskiej) próbował uzyskać nominację do walki o fotel prezydencki. Nie zapominajmy, że chciano wystawić również kandydaturę Williama. Wtedy rzucił swoim zwolennikom zdanie, które przeszło do historii Stanów Zjednoczonych:
W. T. Shermana przyjęto do armii w randze pułkownika. Został podwładnym
Dla Shermana owa bitwa oznaczała również pierwsze wojenne rany: w kolano i ramię. Nie muszę chyba przypominać, że nawet banalna rana mogła się wtedy zakończyć śmiertelnie. Infekcje, gangrena. Cieakwe, że znamy kilka przykładów trwale okaleczonych dowódców, którzy mimo kalectwa nie wycofali się z wojny (np.
|
Gubernator B. Magoffin |
|
Prezydent USA A. Lincoln |
Kolejna nominacja dotyczyła objęcia dowództwa Armii Cumberland, której głównym zadaniem było utrzymanie
Kentucky w Unii. O roli tego stanu zdawał sobie doskonale
prezydent Abraham Lincoln: "Stracić Kentucky, to znaczy niemal (...) stracić całą grę. Z chwilą, gdy Kentucky odjedzie, nie możemy utrzymać Missouri ani też Marylandu". Mimo statusu
"stanu niewolniczego" pozostał w granicach U.S.A. Nie była to łatwa sprawa, choćby ze względu na secesjonistyczne sympatie tamtejszego
gubernatora Beriaha Magoffina (1815-1885)! To on odmówił prezydentowi USA dostarczenia ochotników na wojnę ze zbuntowanym Południem/Dixi:
"...stwierdzam, z naciskiem, że Kentucky nie dostarczy żadnych wojsk dla niegodziwego ujarzmienia bratnich stanów południowych". Nic mi nie wiadomo, jak ów ułożył swoje relacje z Shermanem, który jednak zbyt długo nie utrzymał swego stanowiska. Winny był jego niewyparzony język? Publicznie miał rozgłaszać swój brak wiary w szybkie pokonanie Konfederacji i zakończenie wojny? Sherman posunął się nawet do tego, że zażądał od
sekretarza wojny Simona Camerona (1799-1889), aby ten dał mu 200 000 żołnierzy, a zdusi rebelię
Południa/Dixi! Po powrocie do Waszyngtonu szczegóły dotyczące tej rozmowy przeciekły do prasy! Posypały się gromy na głowę Generała! Pisano wręcz o... szaleństwie tegoż? Pod naciskiem opinii publicznej Armię Cumberland przejął krajan z Ohio,
generał Don Carlos Buell.
|
Gen. W. T. Sherman na koniu "Duke / Książę" (Atlanta 1864 r.) |
Shermana zasłano na przymusowy urlop i zakwalifikowano, jako
"niezdolnego do służby"? Niestety nie mogłem dotrzeć do listów, które pisał w tym czasie do żony i brata Johna. Ich treść ponoć zdradza kiepski stan ducha i mogą świadczyć, że nasz bohater przeszedł coś na kształt załamania nerwowego?... W połowie grudnia 1861 r. widzimy go jednak już
"w służbie". Znalazł się pod komendą
generała Henry Hallecka, którego bardzo wysoko cenił. To Halleck napisał do jego ojczyma list, w którym czytamy m. in.:
"Czytałem gazety, które oskarżały go o szaleństwo! To niegodziwa niesprawiedliwość.Nie uważałem jednak, aby były godne mej uwagi". Sherman zetknął się wtedy z
generałem Ulyssesem S. Grantem.
|
Gen. A. Johnston |
|
Gen. P.G.T. Beauregard |
6 i 7 kwietnia 1862 r. wojsko U. S. Granta stoczyło
bitwę pod Shiloh. Raz jeszcze Shermanowi przyszło zmierzyć się z żołnierzami, którymi dowodził jego przyjaciel
generał P.G.T. Beauregard. Liczebna przewaga była po stronie Jankesów i ich też było zwycięstwo. Grant poniósł poważne starty i gdyby nie nadejście odsieczy gen. Buella trudno powiedzieć, kto tego dnia świętowałby zwycięstwo. Wysoko oceniono udział w walce samego Shermana, skoro został awansowany do stopnia generała majora. Został też dwukrotnie ranny. Jego relacje z Grantem układały się na tyle dobrze, że w niedalekiej przyszłości (już pod Vickburgiem) nawet pozwalał sobie na krytykę jego poczynań? Warto dodać, że od postrzału w kolano (prawdopodobnie od swoich żołnierzy) padł
generał Albert Johnston (
C.S.A., obok na zdjęciu jeszcze w mundurze armii stanów Zjednoczonych).
|
Jankesi wdzierają się do Vicksburga / First at Vicksburg |
Sherman stawał też
pod obleganym Vicksburgiem (18 V - 4 VII 1863). Klęska
generała Johna C. Pembertona nastąpiła dzień po ustaniu walk pod
Gettysburgiem! Niestety oblężeni nie doczekali się odsieczy g
enerała Josepha Johnstona! O dziwo - ów zalecał porzucenie bronionego miasta, ba! ratowanie własnej skóry? Pemberton nie skorzystał z tej propozycji. Tłumaczy się ten krok m. in. tym, że pochodził z Północy? Do jankeskiej niewoli trafiło wtedy blisko trzydzieści tysięcy żołnierzy! Nie zapominajmy, że jako powiadano w średniowieczu:
"oblężonych wzięto głodem". Grant osiągnął cel: miał pełną kontrolę nad rzeką
Missisipi.
|
Bitwa pod Chattanooga - gen. U. C. Grant ze sztabem |
|
Gen. Braxton Bragg |
|
Gen. Patrick Cleburne |
Objętość mego pisania nie pozwala mi na wnikliwą analizę wojskowej
kariery Generała. Więcej w ostatnich akapitach Granta, niż Shermana? Trudno jednak choć nie wspomnieć o toczonej w dniach
23-25 XI 1863 r. tzw. trzeciej bitwy pod Chattanooga. Przewaga liczebna była zdecydowanie po stronie Granta & Shermana, a jednak wojska
generała Braxtona Bragga (tak, tego samego, który pomagał W.T. jeszcze kilka lat temu) okazały sie dość trudnym orzechem do schrupania. Zdecydowanie słabszym Konfederatom sprzyjała... pogoda? Silna mgła w dosłownym tego słowa znaczeniu rozdzieliła walczących!... Następnego dnia walk przyszło się Shermanowi spiąć z wojskami
generała Patricka Cleburnea. W starciach pod
Missionary Ridge Jankesi złamali opór wroga, ale Cleburne dał do zrozumienia, że armia C.S.A. jest godnym przeciwnikiem. B. Bragg ustąpił jednak pola.
PS: Dziś, 14 lutego, mija 123 rocznica śmierci generała Williama Tecumseha Shermana.
A co z tą słynną Deklaracją Sherman-owską, zainteresował mnie gen. Sherman właśnie z powodu tej deklaracji, dlaczego ją złożył? bał się odpowiedzialności?
OdpowiedzUsuńHistoria pokazała iż Ulisses Grant nie sprawdził się jako prezydent. Wątpię aby Sherman okazał się gorszym prezydentem niż Grant.
Czy mógłby pan polecić biografię albo jakąś wiarygodną pozycję historyczną traktującą o Williamie Tecumsehu Shermanie
I skąd to drugie imię Tecumseh (tzn. wiem iż był to wódz indiański) ale dlaczego Sherman wybrał to imię (miał w sobie indiańską krew?) był z powodu tego imienia jakoś szykanowany? W tamtych czasach Indianie byli przecież dyskryminowani.
Czy Sherman złożył tą pamiętną deklarację gdyż bał się iż podczas kampanii prezydenckiej "wypłynie na wierzch" kwestia imienia Tecumseh?
Niestety muszę p. Pawła rozczarować. Na polskim rynku księgarskim nie ma żadnej pozycji biograficznej poświęconej Shermanowi. Z całej wojny secesyjnej znaleźć można tylko wyjątkowo nafaszerowana nieścisłościami biografie gen. R. E. Lee. "Tecumseh" było imieniem nadanym Generałowi przy urodzeniu. A więc pierwotnym, w stosunku do "William" i stało się tak za sprawą Jego Ojczyma.
OdpowiedzUsuńOwszem U. S. Grant był kiepskim prezydentem USA. Jakim byłby Sherman? Tego nikt z nas nie wie. Szukałem skąd ta decyzja, ale nie znalazłem zadowalającej odpowiedzi. Mogę tylko postawić osobista hipotezę, że nie chciał być kolejnym generałem w Białym Domu. Proszę nie zapominać, że o ten urząd (juz po Grancie) ubiegał się Winfield Scott Hancock, ale przegrał z innym weteranem civil war Jamesem Garfieldem, co mu zupełnie nie wyszło na zdrowie, gdyż w 1881 r. padł ofiara zamachu. Zresztą, jeżeli Pana zajmuje ta tematyka, wkrótce mój post o Hancocku.
Pozdrawiam.