czwartek, kwietnia 25, 2013
Tadeusz Dołęga Mostowicz - "Kariera Nikodema Dyzmy" - myśli znalezione (19)


W swoim księgozbiorze mam jedno z pierwszych, powojennych (S.W. Czytelnik - 1956) wydań powieści Dołęgi Mostowicza. Przejąłem go po śmierci mego Ojca. Kiedy sięgałem po nią po raz pierwszy, jeszcze w Warszawie na Chomiczówce, akurat miałem zaplanować kolejne wyjście po Stolicy i olśniło mnie! Patrząc na nią wpadłem na pomysł odwiedzenia Służewca. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że pamiętana scena, kiedy Nikodem obstawił konie nigdy nie wyszły spod pióra Dołęgi Mostowicza! Jej po prostu nie ma. Powstała na potrzeby serialu. Ale nieznajomość wtedy tego faktu pozwoliła mi przeżyć kilka wspaniałych chwil na Służewcu! Nie, nie obstawiałem 7,1,4! Poczułem ducha tego miejsca - emocje... gwar... szum... wrzawę... a potem ciskanie kuponami pod nogi... i potok przekleństw... Mój Syn miał wtedy pięć lat!... Co się nasłuchał, to jego...
![]() |
Adolf Dymsza w tytułowej roli "Nikodem Dyzma" reż. J. Rybkowski (1956) |

Przykład 2 : "Nikt nie widział?... Może jakie ślady zostawiłeś? Trzeba bardzo uważać. "Gliny" to wiesz, oni po śladach palców nawet znajdą"
Przykład 3 : "...jaki znowu Kunicki? Jaki Kunicki? Skąd Kunicki?! Kunicki to dobre szlacheckie nazwisko, które ta pijawka przywłaszczyła sobie! Ukradł, rozumiesz pan? Ukradł. Nazywa się po prostu Kunik! Sam sprawdziłem. Syn maglarki Genowefy Kunik i niewiadomego ojca. Tak, łaskawco, hrabianka Ponimirska, wnuczka księżnej de Rehon, jest dziś sobie panią Kunikową".

Przykład 5 : "Niech się pan zwraca do jego szwagierka! Ja nie dam ani grosza, ani grosza! To oburzające, wszyscy do mnie, to istna napaść!...".
Przykład 6 : " Dobrze, ja pójdę... Tylko chciałem powiedzieć, że co do zrzucenia ze schodów, to niby nie tak łatwo... Jest jeszcze sprawiedliwość na świecie... A jakby w jakiej gazecie napisali, że pan prezes swego byłego zwierzchnika...".
Oto moje ulubione myśli znalezione i zasłyszane:
- Los rozdętych wielkości. Pcha się, bestia, nachalnie, póki jej kto jasną cholerą w oczy nie zaświeci, a później jest mniej warta od...
- ...zarówno nazwisko, jak i wygląd świadczą, że pochodzisz z gminu, a chamy przecie honoru nie mają.
- ...panie Dyzma, szczerze gratuluję. Szczerze. Gdybyśmy mieli w kraju więcej ludzi takich jak pan, drogi przyjacielu, co to umieją nie dać w swoją kaszę dmuchać, inaczej byśmy stali. Potrzeba ludzi silnych.
- ...pan prawdopodobnie w ogóle nie sięga po książki nieinteresujące, te zaś, które go zainteresują, jak pod prądem magnetycznym, otwierają się same. Siła woli ma takie właściwości.
- Z góry mogę panu powiedzieć, że nie lubi pan Chopina, a lubi Brahmsa, że bliższy panu jest Matejko niż Jacek Malczewski, Lindbergh niż Cyrano de Bergerac, gotyk i drapacze chmur niż barok i rokoko...
- Ten pan Dyzma ma trafne podejście do życia: chwyta je za grzywę i wali w pysk! Co? Jaszuński ma swoje powiedzonka! Radziłem mu nawet wydać w książce aforyzmy.
- Moim zdaniem umiejętność kierowania polega na umiejętności natychmiastowej decyzji.
- ...nie ma takiego wielkiego spryciarza, który by nie znalazł większego, co go nabije w butelkę.
- Świat należy do tych, co umieją skrupuły wyrzucić za okno.
- Pański rodzaj humoru przypomina mi Buster Keatona: nieruchoma maska znakomicie podkreśla dowcip.
- Ee... do cholery z taką miłością.
![]() |
Dołęga herb Mostowiczów |
![]() |
T. Dołęga Mostowicz |
![]() |
Dyzma (R. Wilhelmi) i Przełęcka (Krystyna Ciechomska) |
Bawi nas humor "Kariery Nikodema Dyzmy". Ale czy z naszym pokoleniem nie jest, jak z tym młodszym, które ogląda np. "Misia" S. Barei? Śmieją się z sytuacji, gagu, ale czy nie zapominamy o "drugim dnie" powieści i wynikającym z niej morale: niech władza nie ostrzy sobie kłów i pazurów na literatów (sanacja contra Dołęga Mostowicz), bo zostanie wymalowana, że kolejne pokolenia pękać będą do rozpuku. Jak uczy nas doświadczenie różnych, współczesnych karier politycznych czas Dyzmów nie przeminął. A może warto przypomnieć z jaką intencją zwracano sie do żebraków pod Ostrą Bramą w Wilnie? Mieli się modlić, aby z chama nie było pana...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAja Dołęgę czytałem dwukrotnie. Wysłuchałem tez w wykonaniu niezapomnianego K. Kolbergera. A powiedz, która rola w serialu, to nie perła?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSzybkoooo! Express odpowiedź! Nie czytałem tamtych powieści, jedynie podziwiam przedwojenne adaptacje z wielkim Kazimierzem Junoszą Stempowskim. Tej z Bińczyckim jakoś nie trawię.A "Doktor Murek"?... Znowu aktualny!...
Usuń