środa, marca 13, 2013
HABEMUS PAPAM! - Franciszek I
Kardynał Jorge Mario Bergoglio 226 papieżem!
Dziś po 20 usłyszeliśmy z balkonu Bazyliki św. Piotra w Rzymie: "Habemus papam!". Wielu wsłuchiwało się, jakie nazwisko padnie, jakie imię przyjmie nowy Ojciec Święty. Dźwięk nazwiska sugerował, że może jednak Włoch, ale Kolegium Kardynalskie zadecydowało inaczej! Po piątym głosowaniu nad Kaplicą Sykstyńską ukazał się biały dym! Zgromadzony tłum (określa się, że mogło to być nawet do 100 000?) opanowała radość! Wśród powiewających flag można było zobaczyć brazylijskie, czeskie, polskie, albańską, słowacką. W błękitno-białe pasy i ze słoneczkiem - nie dostrzegłem. Później pojawiły się aż dwie!... Trudno się dziwić, skoro nowym biskupem Rzymu został Argentyńczyk!
"Bracia i siostry, dobry wieczór! Zdaje się że moi bracia kardynałowie znaleźli papieża prawie na końcu
świata. Dziękuję wam za powitanie"- usłyszał cały świat z ust Franciszka I. A potem słowa skierowane do eks-papieża Benedykta XVI i prośba, skromna, prosta: "Zacznijmy ten wspólny szlak - biskupa i ludu. Dajmy świadectwo miłości i wzajemnego zaufania. Módlmy się jedni za drugich i za cały
świat. By było wielkie braterstwo".
Trudno podpowiedzieć, jaki to będzie pontyfikat. Też uważałem, że nowym zwierzchnikiem Kościoła Rzymskiego powinien być ktoś z poza Europy. Ufać należy, że udźwignie ciężar, którego nie mógł unieść Benedykt XVI. Na ile nowe światła, nowej ewangelizacji wprowadzi do Rzymu i całego Kościoła? Mam nadzieję, że nie będziemy wysłuchiwać banialuków o kolejnym "przejściowym papieżu". We mnie Franciszek I wzbudził życzliwość i zaufanie. Czy 76 lat, to odpowiedni wiek? Nie mi to roztrząsać. Ciekawe, że ksiądz jezuita przybrał za patrona swego pontyfikatu właśnie św. Franciszka, a nie św. Ignacego Loyolę.
"Bardzo dziękuję za to, jak mnie przyjęliście. Módlcie się za mnie i szybko się zobaczymy. Módlcie się do Matki Boskiej ażeby zachowała Rzym. Dobranoc. Wszystkiego dobrego" - żegnał się po pierwszym wystąpieniu z wiernymi i gapiami papież Franciszek I. Daj Boże zdrowie!
"Bardzo dziękuję za to, jak mnie przyjęliście. Módlcie się za mnie i szybko się zobaczymy. Módlcie się do Matki Boskiej ażeby zachowała Rzym. Dobranoc. Wszystkiego dobrego" - żegnał się po pierwszym wystąpieniu z wiernymi i gapiami papież Franciszek I. Daj Boże zdrowie!
Franciszek, tylko Franciszek.)
OdpowiedzUsuńMoże być t y l k o Franciszek. Ja tam o numer rwał szat nie będę. chciałbym wierzyć, że to będzie wyjątkowy pontyfikat i kiedyś jacyś następcy będą pisać: Franciszek I, Franciszek II, Franciszek III... Daj Boże zdrowie Natanno, abyśmy za kilka lat nie wzdychali: "...a tak wspaniale zapowiadało się". Czas Franciszka nadchodzi!
OdpowiedzUsuńI ja w to wierzę, gdyż ten Papież wyjątkowo do mnie trafia.
OdpowiedzUsuńJuż sam fakt, że Franciszek a nie Franciszek I świadczy uważam o jego skromności.)
Swoją drogą ciekawe czym nas jutro Papież zaskoczy? Podoba mi się odpowiedź-odmowa na ubrania pelerynki z soboli! Franciszku bądź Wielki, choć w takim wymiarze, jak Jan XXIII!...
OdpowiedzUsuń