sobota, marca 08, 2025
Pieśni barykad - 1905 - "Mazurek" i "Kolęda"
Idę za ciosem? Dziś dwa cytowania, ale jeden bohater: Gieorgij Skałon / Георгий Антонович Скалон (1847-1914), generał-gubernator warszawski. Wpisał się swym okrucieństwem w historię martyrologii narodu polskiego, choć de facto dziś nikt o nim nie pamięta. Okrucieństwa II wojny światowej, kruchość pamięci narodowej sprawiają, że w zapomnienie poszły czyny, zbrodnie i okrucieństwo z początku XX w. Skałon naprawdę zasłużył na miano: kata! Niestety nie powiódł się zamach, jakiego w 1906 r. dokonały dzielne bojowniczki PPS-Organizacji Bojowej, m. in. Wanda Krahelska (1886-1968), matki Krystyny (tak, tej która pozowała do pomnika Syreny). Rzucona bomba tylko raniła oprawcę, choć ostudziła jego mordercze instynkta wobec Polaków. Warto dodać, że więzienie przy ul. Pawiej w Warszawie (potocznie określane jako: Pawiak) już wtedy było miejscem kaźni i martyrologii walczących o niepodległość Polaków.
G. Skałon - fotografia z 1905 r. - domena publiczna
Znowu sięgnąłem do zbioru "Polska poezja rewolucyjna 1878-1945". Cytowane utworu są także anonimowe : "Kolęda" i "Mazurek". Z wykonaniem jednego mam pewne zaskakujące wspomnienie. To była moja klasa, chyba wtedy Vc (rocznik 1984). Przygotowywałem coś na kształt akademii na okoliczność Święta Niepodległości. To była doskonała okazja, aby uczniowie mogli recytować lub śpiewać wiersze mniej znane lub kompletnie zapomniane. Nie wiedziałem do teraz, że wiersz nazywał się "Mazurek". Wszystko było dobrze do chwili, gdy jedna z dziewcząt... odmówiła recytacji! Dlaczego? Bo we fragmencie padło: "Szpicel sukinsyny". I o owych sukinsynów poszło. Oświadczyła stanowczo, że ona przeklinać nie będzie i kropka. Inna dziewczynka kłopotów z tym nie miała i Skałon zaistniał na owej akademii.
Ciekawe, że nigdy wcześniej "Mazurka" nigdzie nie słyszałem. Od jego cytowania rozpocznę:
Jeszcze swołocz nie zginęła
W Prywiślańskim Kraju,
Łże, obdziera i rozbija
Według obyczaju.
Marsza, marsz, Skałony,
Szpicel sukinsyny,
Za podłości dostaniecie
Ordery i czyny.
Marzą im się dziś pogromy
I wozstańje snitsia,
Bo przy wsiakom usmirienji
Można pożawitsia.
Marsz, marsz, Majery
I Proskurjakowy,
Czarnych sotien komandiry,
Ruszajcie na łowy.
Uciekali jak zające
Hen, z mandżurskiej ziemi,
Dzisiaj chcą iść na bagnety,
Walczyć z bezbrobnnemi.
Marsza, marsz, prochwosty,
Zgraja kaznokradów,
Niech z waszego panowania
Nie zostanie śladów. [1]
Odczuliśmy ducha... "Mazurka Dąbrowskiego"? I bardzo dobrze. Często w tym okresie pisano coś na znana nutę. Ułatwiało to niewątpliwie przyswojenie tekstu i podanie dalej. "Kolęda" też nie powinna sprawić nikomu problemu. W każdym bądź razie sto i dwadzieścia lat temu, bo poza Skałonem już ci inne nazwiska naprawdę nic nie mówią. No i te rusycyzmy, do których powinno się przypis zrobić.
Hej, w dzień Narodzenia chwałę Panu dajmy,
Wesołą kolędę sobie zaśpiewajmy,
O Skałonie, Grünie i o Kurakinie -
Hej, kolęda - kolęda!
Skałon, kat Warszawy, myśli o nas wiele,
Daje za mieszkanie Pawiak, Cytadelę,
Niewinnych rozstrzela, by użyć wesela -
Hej, kolęda - kolęda!
A Grün, pies Ochrany, przez kata lubiany,
Wszędzie się przeciśnie, chytrze malowany,
Ludzi ciągle łapie, oddaje satrapie -
Hej, kolęda - kolęda!
Kurakin brzuchaty sadza w kazamaty
Ludzi z Przemysłowej, na wszystko gotowych,
Pawiak, Cytla, szubienica albo zagranica!
Hej, kolęda - kolęda! [2]
O śmierci Wiktora Grüna, funkcjonariusza carskiej policji znajdziemy niewiele. Ciekawe, że nie jest jasne jak zmarł w 1907 r. Jedna wersja jest taka, że został zastrzelony przez bojówkarzy PPS-u, druga że utonął w Wiśle? [3] Kiedy szukałem wiadomości o Kurakinie otwierały mi się strony o... wystawie na Woli poświęconej rewolucji 1905 r.
Wykorzystane:
[1] Polska poezja rewolucyjna 1878-1945, wybór i opracowanie S. Klonowski, PIW, Warszawa 1966, s. 235
[2] op. cit., s. 234
[3] Wiktor Grün – Wikipedia, wolna encyklopedia [data dostępu 27 II 2025]
Brak komentarzy:
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.